Mieszkańcy Kostaryki z wielką radością przyjęli niedzielną kanonizację Jana XXIII i Jana Pawła II. Z tego kraju pochodzi uzdrowiona kobieta, której przypadek uznano za cud za wstawiennictwem papieża Polaka.
Na stadionie narodowym w stolicy Kostaryki San Jose zebrało się niemal 20 tys. ludzi, by modlitwą, śpiewem i tańcem uczcić dzień kanonizacji dwóch papieży.
Już wczoraj wieczorem katolicy zapełnili trybuny stadionu, by uczestniczyć w nocnym czuwaniu, a dziś obejrzeli na wielkich telebimach transmisję z Watykanu, która zaczęła się o godz. 2 w nocy czasu lokalnego.
Wielu wiernych miało fotografie Jana Pawła II, który jest szczególnie popularny w Ameryce Łacińskiej. Przed stadionem sprzedawcy oferowali niewielkie figurki polskiego papieża, który odwiedził Kostarykę w roku 1983.
50-letnia Floribeth Mora Diaz z Kostaryki, której uzdrowienie z groźnego tętniaka mózgu wybrano jako cud do kanonizacji Jana Pawła II, niosła w niedzielę do ołtarza, przy którym odprawiano mszę kanonizacyjną, relikwiarz z krwią polskiego papieża.
(mpw)