W czwartek wieczorem posłowie uchwalili nowelizację ustaw sądowych, autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Zmiany zakładają m.in. że pierwsze posiedzenie KRS może zwołać najstarszy członek Rady, będący sędzią lub sędzią w stanie spoczynku. Z kolei nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym zakłada m.in. wprowadzenie osobnego budżetu Izby Dyscyplinarnej SN. Nowelizację poparło 238 posłów, 164 było przeciw, a 23 wstrzymało się od głosu. Teraz zmianami zajmie się Senat. Posłowie uchwalili też przepisy ws. publikacji trzech "rozstrzygnięć" TK.
Do nowelizacji przyjęto dwie poprawki. Jedna z nich, zaproponowana przez PO, przewiduje, że ławników do SN Senat ma wybierać w głosowaniu jawnym, a nie - jak przewiduje ustawa obecnie - tajnym. Druga poprawka - PiS - dotyczyła ewentualnego przechodzenia sędziów SN do Izby Dyscyplinarnej.
Zgodnie z nową ustawą o SN obowiązującą od 3 kwietnia I prezes SN jest powoływany przez prezydenta RP na sześcioletnią kadencję, spośród pięciu kandydatów wybranych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN.
W uchwalonej nowelizacji zaznaczono, że "postępowania w przedmiocie wyboru, przedstawienia Prezydentowi RP kandydatów na stanowisko I Prezesa SN lub Prezesa SN oraz powołania na te stanowiska wszczęte i niezakończone" przed wejściem w życie nowelizacji podlegają umorzeniu. Jak podkreślono, przepis ten jest wprowadzony "w celu zagwarantowania", że obsadzenia stanowisk prezesów SN nastąpi w trybie nowej ustawy.
Nowelizacja doprecyzowuje też kwestie dotyczące zwolnienia stanowiska I prezesa SN i prezesa SN. Jak zaznaczono obecny przepis reguluje bowiem jedynie przypadek, gdy do zwolnienia stanowiska I prezesa SN lub prezesa SN dojdzie wskutek przejścia zajmującego je sędziego w stan spoczynku w ciągu trzech miesięcy po wejściu w życie nowej ustawy o SN z powodu ukończenia 65. roku życia. "Tymczasem do zwolnienia tych stanowisk może dojść również wskutek innych przyczyn, np. przeniesienia w stan spoczynku ze względu na stan zdrowia albo rezygnacji" - wskazano w uzasadnieniu.
Nowelizacja wprowadza również zmiany w gospodarowaniu budżetem Izby Dyscyplinarnej SN. Przewidziano, że prezes SN kierujący Izbą Dyscyplinarną będzie samodzielnie - bez udziału czy upoważnienia I prezesa SN - dysponował budżetem związanym z funkcjonowaniem Izby Dyscyplinarnej. Ponadto bez zgody prezesa Izby Dyscyplinarnej nie będzie można w ramach SN zmniejszyć wydatków na Izbę. Natomiast - jak przewidziano w jednym z przepisów przejściowych noweli - jeżeli przed jej wejściem w życie - doszłoby do zmniejszenia wydatków na Izbę Dyscyplinarną, to prezes Izby mógłby przywrócić poprzedni poziom budżetu Izby sprzed zmiany poziomu wydatków. Zgodnie z aktualną ustawą o SN, wybór ławników do tego sądu Senat ma przeprowadzić w ciągu trzech miesięcy.
W nowelizacji przewidziano w związku z tym m.in. możliwość orzekania w SN w okresie przejściowym przez ławników z Sądu Okręgowego w Warszawie i Sądu Okręgowego Warszawa-Praga, nie tylko w sprawach dyscyplinarnych (co było już zapisane w nowej ustawie), lecz także w sprawach skarg nadzwyczajnych.
W czwartek wieczorem Sejm uchwalił również nowelizację ustawy dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego autorstwa PiS. Przewiduje ona ogłoszenie trzech niepublikowanych "rozstrzygnięć" TK w ciągu siedmiu dni od wejścia w życie przepisów.
Za przyjęciem noweli głosowało 233 posłów, 172 było przeciw, 29 wstrzymało się od głosu. Teraz nowela - Przepisy wprowadzające ustawę o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym oraz ustawy o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego, trafi pod obrady Senatu.
Wcześniej Sejm nie zgodził się na wniosek opozycji o odrzucenie noweli ustawy w całości.
Borys Budka (PO) pytał przed głosowaniem b. premier Beatę Szydło, czy "zdaje sobie sprawę, że przyjęcie tej ustawy w bardzo istotny sposób przyśpiesza postawienie jej przed Trybunałem Stanu za to, że przez blisko dwa lata odmawiała publikacji trzech wyroków Trybunału Konstytucyjnego".
Kamila Gasiuk-Pihowicz (N) zauważyła, że PiS łamie art. 190 konstytucji. Czy naprawdę sądzicie, że tą ustawą wymażecie delikt konstytucyjny, który popełniła państwa koleżanka partyjna Beata Szydło, państwa kolega partyjny Mateusz Morawiecki? Przecież zgłaszając ten projekt tak naprawdę przyznaliście się do winy, przyznaliście się do tego, że celowo i świadomie łamaliście konstytucję - zwróciła się do posłów PiS Gasiuk-Pihowicz.
Jak dodała, po raz pierwszy Sejm będzie głosować nad ustawą stwierdzającą, który wyrok TK jest zgodny z prawem. Czy teraz będziemy w Sejmie głosowali każdy wyrok sądu powszechnego, który nie będzie się podobał PiS? - pytała posłanka.