"To jest droga do wojny domowej. Chciałbym jej uniknąć" - mówi Lech Wałęsa, który dziś wybiera się samochodem do Warszawy, by dołączyć do protestujących przez Sądem Najwyższym. "Nie możemy zgodzić się na to, co się teraz dzieje. Sądu nie możemy oddać" - podkreślił były prezydent. "Jeśli będzie potrzeba, zostaję w Warszawie do finału" - dodał.
Lech Wałęsa: To jest droga do wojny domowej. Chciałbym jej uniknąć
Środa, 4 lipca 2018 (12:02)