Krajowa Rada Sądownictwa wybrała właśnie kandydatów, których rekomenduje prezydentowi na stanowiska sędziów Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Wcześniej rada odrzuciła wniosek o odroczenie wyboru do czasu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie sporu kompetencyjnego, związanego z działaniem Rady.
Na stanowiska sędziowskie w Izbie Dyscyplinarnej SN w konkursie wpłynęło 31 zgłoszeń.
Dziennikarz RMF FM Tomasz Skory jako najbardziej bulwersujące uznał fakt, że KRS wybrała do Izby Dyscyplinarnej dwóch członków samej siebie, czyli Dariusza Drajewicza i Rafała Puchalskiego, do których kilka miesięcy temu apelowała, żeby się zdecydowali - albo kandydowanie do Sądu Najwyższego albo zasiadanie w KRS, która te kandydatury ocenia.
Żaden tego nie zrobił, ale obaj zadeklarowali rezygnację z pracy w KRS w wypadku wyboru. Obaj też, podobnie jak inny wskazany przez KRS Andrzej Skowron, są zaledwie sędziami rejonowymi, a więc awans do Sądu Najwyższego to dla nich przeskoczenie dwóch szczebli kariery.
Rada rekomenduje też do Izby Dyscyplinarnej sędziego SA Mariusza Łodko oraz dyrektora biura Prokuratora Krajowego Jarosława Dusia i radcę prawnego z Poznania Jarosława Sobutkę - tego ostatniego w dodatkowym głosowaniu.
Krajowa Rada Sądownictwa wybrała w piątek sześciu kandydatów na sędziów Izby Dyscyplinarnej SN, w tym swego wiceprzewodniczącego Dariusza Drajewicza oraz członka Rady Rafała Puchalskiego. Nominacji sędziów dokonuje prezydent, któremu będą przedstawione wybrane kandydatury.