Rano Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego wznowiła posiedzenie ws. sędzi Beaty Morawiec. Izba ma rozpatrzyć zażalenie krakowskiej sędzi na wcześniejszą decyzję o uchyleniu jej immunitetu i odsunięciu od orzekania.
Prawomocnego uchylenia immunitetu byłej prezes Sądu Okręgowego w Krakowie i prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis" chce Prokuratura Krajowa. Prokuratorzy zamierzają postawić sędzi Morawiec zarzuty m.in. przywłaszczenia środków publicznych i nadużycia uprawnień.
Sędzia Morawiec konsekwentnie nie stawia się przed Izbą Dyscyplinarną. Argumentuje, że izba ta nie jest sądem. Podczas dzisiejszego posiedzenia krakowską sędzię reprezentuje troje obrońców: adwokat Radosław Baszuk, sędzia Anna Korwin-Piotrowska i sędzia Maciej Czajka.
Z kolei Beata Morawiec uczestniczyła w demonstracji przed gmachem Sądu Najwyższego. Nie będę tam, ponieważ to nie jest sąd i dalej uważam, że ta izba nie powinna orzekać. Nie mogę swoją obecnością legitymizować bezprawnych działań osób, które w tym budynku teraz orzekają - powiedziała sędzia.
Jej zdaniem, władza osiągnęła swój cel odsuwając ją od orzekania. Ja od 238 dni już ponoszę karę, tylko nie wiem za co. Dla mnie odsunięcie od orzekania, pozbawienie możliwości pełnienia służby to jest kara. To jest już wymierzona kara, którą ponoszę na skutek nielegalnych działań naszego państwa - dodała sędzia.
Z kolei prokurator Michał Walencik reprezentujący Prokuraturę Krajową zapewnił dziennikarzy, że prokuratura działa w sposób niezależny w tej sprawie. Pytany, czy działania śledczych to nękanie sędzi odparł: "Moim zdaniem prokuratura nie nęka sędziego".
W październiku ub.r. Izba Dyscyplinarna nieprawomocnie uchyliła sędzi immunitet, postanowiła też o zawieszeniu jej w czynnościach służbowych i obniżeniu jej wynagrodzenia o 50 proc. Morawiec złożyła zażalenie na tę decyzję.
Rozpatrywanie tego zażalenia Izba Dyscyplinarna rozpoczęła w drugiej połowie lutego w trzyosobowym składzie pod przewodnictwem sędziego Jana Majchrowskiego. SN odroczył wówczas posiedzenie z uwagi m.in. na wnioski obrońców o wyłączenie ze składu sędziowskiego sędziów Majchrowskiego i Pawła Zuberta. Izba Dyscyplinarna nie uwzględniła jednak tych wniosków, a skład sędziowski nie zmienił się. Podobny wniosek trafił też do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która pozostawiła go jednak bez rozpoznania.
O uchylenie immunitetu krakowskiej sędzi wnioskowała prokuratura. Śledczy chcą postawić Morawiec zarzuty przywłaszczenia środków publicznych, działania na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nadużycia uprawnień i przyjęcia korzyści majątkowej.
Według prokuratury, sędzia miała przyjąć wynagrodzenie za pracę na rzecz krakowskiego sądu apelacyjnego, której nie wykonała i nie miała wykonać. Z kolei zarzuty naruszenia uprawnień jako funkcjonariusza publicznego i przyjęcia korzyści majątkowej prokuratura chce jej przedstawić w związku z wyrokiem wydanym przez skład orzekający pod przewodnictwem sędzi, korzystnym dla Marka B. oskarżonego o spowodowanie uszczerbku na zdrowiu swojej żony.
Sędzia Morawiec nie zgadza się z tymi zarzutami. Jej zdaniem są one "całkowicie bzdurne i wyssane z palca". Nie mam sobie nic do zarzucenia i uważam, że te ataki są elementem gry politycznej - mówiła w rozmowie z PAP.
W kwietniu sędzia Morawiec złożyła też pozew do krakowskiego sądu pracy, w którym domaga się dopuszczenia do orzekania, kwestionując zasadność działania Izby Dyscyplinarnej. Pozew ten będzie rozpoznawał Sąd Rejonowy w Będzinie.