Reprezentacja Polski zajęła szóste miejsce w premierowej edycji PolSKIego Turnieju w skokach. W konkursie w Zakopanem 17. miejsce zajął Kamil Stoch, który po zawodach przekazał gorzką prawdę o obecnej formie polskich skoczków.

W niedzielnym konkursie indywidualnym na Wielkiej Krokwi najlepszym z Biało-Czerwonych był Aleksander Zniszczoł, który zajął 11. miejsce. Po pierwszej serii był nawet czwarty. 

Konkurs wygrał Stefan Kraft, który poprowadził reprezentację Austrii do triumfu w całym turnieju.

Szkoda tego czwartego miejsca z pierwszej serii, ale czuję się coraz pewniej, a to dobry wstęp do kolejnych startów - mówił po zawodach Zniszczoł. 

O jedną pozycję niżej uplasował się Dawid Kubacki. Oczywiście nie ustrzegłem się błędów, np. w jednym ze skoków za wcześnie zacząłem "ściągać" do lądowania i na pewno z metr urwałem. W sumie jednak to był naprawdę pozytywny dzień, bo te trzy całkiem niezłe skoki to kolejna cegiełka w budowaniu dyspozycji - podkreślił.

W mniej optymistycznym tonie wypowiadał się Kamil Stoch, który zajął 17. miejsce w konkursie.

Dla mnie dobry konkurs i ważne, że przed własną publicznością, ale powiem tak: nie czuję, żeby moja forma była lepsza niż tydzień czy trzy tygodnie temu - ocenił utytułowany skoczek.

Już za kilka dni Biało-Czerwonych czeka start w mistrzostwach świata w lotach w Bad Mitterndorf.

Mam nadzieję, że się mylę, ale w tym momencie nie jesteśmy ekipą, która ma szanse na wygrywanie. Oczywiście każdy z nas zrobi w każdym starcie wszystko, co w jego obecnej mocy, ale na pewno nie da się nagle odzyskać dawnej dyspozycji - podkreślił Stoch.