Baza treningowa w Poczdamie nie dysponowała standardem dla pierwszej reprezentacji, w Bremie hotel zlokalizowany był w samym centrum, co odebrałoby piłkarzom prywatność. "W Hanowerze baza treningowa jest na najwyższym poziomie", a hotel znajduje się blisko - wyjaśniał sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski w Rozmowie w południe w Radiu RMF24.
Piotr Salak rozmawiał z Łukaszem Wachowskim o kryteriach wyboru takiej a nie innej bazy dla polskiej reprezentacji w piłce nożnej, która pojedzie do Niemiec na Mistrzostwa Europy. Sekretarz generalny PZPN wyjaśniał, że to ośrodek w Hanowerze okazał się najlepszy ze wszystkich, które oglądali przedstawiciele polskiej piłki. Rozważano jeszcze kandydatury Poczdamu i Bremy.
W Poczdamie nie było standardu dla pierwszej reprezentacji - raczej dla młodzieżówki, hotel też nie był idealny - nie miał klimatyzacji w pokojach - mówił Wachowski, dodając, że nie zdecydowano się również na Bremę, bo tam - piękny skądinąd - hotel zlokalizowany był w centrum, co odebrałoby piłkarzom możliwość wyciszenia się i odrobinę potrzebnej sportowcom prywatności. W ośrodku treningowym w Bremie również brakowało kilku elementów, których zakup zwiększyłby ogólne koszty.
W Hanowerze za to wszystko jest w jednym miejscu - wyjaśniał przedstawiciel PZPN, wyliczając świetną bazę treningową i hotel położony zaledwie 7-8 minut jazdy autokarem od ośrodka sportowego.
Trener Probierz od razu się uśmiechnął, kiedy przybył do Hanoweru - zapewnił Wachowski, tłumacząc, że zdanie szkoleniowca przy wyborze bazy treningowej ma kluczowe znaczenie.
Po rozegranym w ubiegłym sezonie meczu Wisły Kraków z Motorem Lublin, kibice Białej Gwiazdy zostali ukarani zakazem wyjazdowym w rozgrywkach Pucharu Polski. W środę drużyna z Krakowa zapewniła sobie awans do finału tych rozgrywek na Stadionie Narodowym. Powstaje pytanie, czy kibice Wisły będą mogli zobaczyć ten mecz na stadionie.
Wszystko jest w gestii klubu - uważa Wachowski. Jestem dobrej myśli. Wszystkie atrybuty są po stronie klubu. Wisła musi złożyć wniosek formalny w tej sprawie do PZPN - mówi sekretarz generalny, który nie chciał komentować słów prezesa Wisły Kraków Jarosława Królewskiego. Ten ostatni oświadczył, że jeśli kibice jego klubu nie zostaną wpuszczeni na finał, Wisła odda mecz walkowerem.