„Mimo że ten mecz został przez Huberta przegrany, to jednak trzeba doceniać dobre strony tego pojedynku” – tak starcie Huberta Hurkacza i Daniiła Miedwiediewa w Australian Open skomentował dla internetowego Radia RMF24 Adam Romer, redaktor naczelny magazynu „Tenis”. Najlepszy polski singlista przegrał w ćwierćfinale 6:7 (4-7), 6:2, 3:6, 7:5, 4:6.
Pierwszy w karierze ćwierćfinał 26-letniego Polaka na kortach Melbourne Park był pełen emocji. W wielu momentach to on był stroną dominującą, a w całym spotkaniu zdobył osiem punktów więcej niż jego rywal.
Hubert wygrzebał się z - wydawałoby się - wręcz beznadziejnej sytuacji w czwartym secie. Przegrywał już dwa do czterech i Rosjanin był bliski zwycięstwa w czterech setach. Mimo to Hubert wrócił do gry, a o kolejnych gemach rozstrzygały pojedyncze piłki - komentuje ekspert.
Zdaniem Romera, o zwycięstwie Miedwiediewa przesądziło większe doświadczenie Rosjanina. To zawodnik który, umie czasami przeczekać własną słabość i to było widać w tym meczu. Kiedy już się wydawało, że on wręcz nie ma siły i ta szala zwycięstwa przechyla się na stronę Polaka, to wtedy on Huberta dopadał i prowadził do przełamań. Trzeba docenić klasę rywala, a z drugiej strony naprawdę podkreślić dobrą postawę Huberta Hurkacza - wyjaśnia gość Piotra Salaka.
Mimo przegranej w ćwierćfinale 26-letni wrocławianin w poniedziałek awansuje na 8. miejsce w rankingu ATP, będzie to najwyższe miejsce w jego dotychczasowej karierze. Ekspert podkreśla, że występ Hurkacza w Australian Open to najlepszy wynik męskich tenisistów w historii tego turnieju.
Wśród panów, nawet w najlepszych czasach Wojciecha Fibaka nie zdarzyło się, by jakikolwiek Polak był w ćwierćfinale turnieju singlowego - wyjaśnia Romer. Kolejny turniej wielkoszlemowy, w którym weźmie udział Hurkacz, to French Open, rozgrywany w Paryżu na kortach ziemnych imienia Rolanda Garrosa na przełomie maja i czerwca. To nie są jego ulubione korty, także nie spodziewam się aż tak dobrego występu. Ale potem będzie Wimbledon, gdzie Hubert zdobył swoje największe osiągnięcie w turnieju wielkoszlemowym, czyli półfinał. Myślę, że Hubert będzie celował, by ten wynik przynajmniej wyrównać - komentuje ekspert.
Dla wielu widzów faworytem australijskiego turnieju jest Novak Djokovic, wielokrotny zwycięzca australijskiego turnieju. Serb w półfinale zmierzy się z 22-letnim Jannikiem Sinnerem. Zapytany, kto według niego zostanie zwycięzcą, gość Piotra Salaka stawia na młodszego zawodnika.
To jest młody chłopak z Włoch, który ostatnie miesiące miał fenomenalne. Między innymi udało mu się Novaka Djokovicia dwa razy pokonać. Liczę na wielki mecz w półfinale między tymi dwoma zawodnikami i po cichu mocno trzymam kciuki za Włocha. Liczę na to, że będziemy mieli pierwszy taki finał wielkoszlemowy pomiędzy zawodnikami urodzonymi w XXI wieku - mówi na zakończenie rozmowy Adam Romer.
Opracowanie: Rudolf Zych