"Każde odejście z pewnego środowiska jest jakąś przykrością i z przykrością przyjąłem decyzję Bogusława Sonika o odejściu z Platformy Obywatelskiej" - tak poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Poncyliusz komentował w internetowym Radiu RMF24 decyzję ogłoszoną przez polityka w Porannej rozmowie w RMF FM. "Czy to zaważy na kondycji Koalicji Obywatelskiej, Platformy Obywatelskiej? Nie jestem przekonany" - dodał rozmówca Piotra Salaka.
Paweł Poncyljusz podkreślał, że trzeba mieć na uwadze początek wystąpienia Bogusława Sonika. On chciał się rozstać z przytupem z Platformą Obywatelską i rozumiem, że mu się to dzisiaj udało. Ale to jest teraz tylko szukanie pewnej argumentacji do decyzji, którą moim zdaniem mentalnie już podjął. I też to w tym wywiadzie padło - przekonywał rozmówca Piotra Salaka, zwracając uwagę na słowa Bogusława Sonika, który przyznał, że poważnie rozpatrywałby propozycję wystartowania w wyborach parlamentarnych na listach PSL i Polski 2050.
Moim zdaniem reszta to już jest tylko szukanie pewnych przyczynków do tego, żeby uzasadnić swoją decyzję - stwierdził Paweł Poncyliusz.
Paweł Poncyliusz pytany o zarzuty stawiane przez Bogusława Sonika liderowi PO, dotyczące braku debaty wewnątrzpartyjnej, zauważa, że Donald Tusk jest od prawie dwóch lat liderem Platformy Obywatelskiej.
Dwa lata zajęło Bogusławowi Sonikowi żeby skonstatować, jak jest zorganizowana Platforma Obywatelska. To się nie stało wczoraj; nie wczoraj Donald Tusk wrócił z Brukseli - powiedział rozmówca Piotra Salaka, zaznaczając, że szanuje decyzję Bogusława Sonika i rozumie, że musiał podać jakieś konkretne powody, przez które odchodzi.
Ja przez ostatnie lata w Sejmie nie widziałem go jako bardzo aktywnego posła, ale to też wynika - jak rozumiem - z jego osobistych powodów i tym bardziej nie wolno na to podnieść ręki. Chce się rozstać z Platformą? Zrobił to, ale nie opowiadajmy, że to jest związane z ideologią albo też z takim czy innym modelem zarządzania Platformą Obywatelską, bo sam mówi, że 22 lata był w Platformie, także niejedno już widział - zauważył gość Radia RMF24.
Zdaniem Pawła Poncyliusza, dzisiaj jest czas działania, a nie debaty. Chcemy odsunąć od władzy Prawo i Sprawiedliwość, chcemy zwyciężyć w wyborach, chcemy ustanowić rząd, uporządkować sprawy w gospodarce, w stosunkach międzynarodowych, w energetyce. I to jest dzisiaj cel ponad wszystko, a szukanie sobie pewnego wątku, w którym się możemy pokłócić, jest zawsze atrakcyjne tylko w sytuacji, kiedy opływamy w dobra i jest nam wygodnie. Nie ma czasu na szukanie niuansów, jeżeli chcemy wygrać z Prawem i Sprawiedliwością - podkreślał parlamentarzysta KO.
Polityk pytany o to, jak konserwatyści odnajdują się w takiej Platformie i czy odejść z partii może być więcej, przekonywał, że w Koalicji Obywatelskiej czuje się dość dobrze.
Jako postrzegany raczej jako osoba o proweniencji konserwatywnej mogę powiedzieć tyle: na takie rozwiązania, do jakich doprowadziło Prawo i Sprawiedliwość, nie ma mojej zgody. Nie może być tak, że de facto dzisiaj obowiązuje prawo szariatu w Polsce - podkreślał Paweł Poncyliusz.
Odniósł się w ten sposób do zapowiedzi lidera PO w sprawie aborcji (legalność aborcji do 12. tygodnia - przyp. red.), którą jako jeden z ważnych powodów swojego odejścia z PO wskazywał w rozmowie w RMF FM Bogusław Sonik.