Sejm uchylił immunitet byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i wyraził zgodę na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie go na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. Ziobro powiedział wcześniej w Sejmie, że jest gotów stawić się przed komisją śledczą, ale jeśli będzie ona działała legalnie. "Nie ma mojej zgody, aby wyrok Donalda Tuska był ważniejszy niż wyrok TK" - podkreślił.
Za uchyleniem immunitetu Ziobry głosowało 241 posłów, przeciw było 204, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Za byli wszyscy uczestniczący w głosowaniu posłowie KO, Polski 2050-TD, PSL-TD, Lewicy i Razem. Przeciw byli wszyscy głosujący posłowie PiS, Konfederacji i Republikanów.
Na podstawie art. 105 ust 5 Konstytucji RP poseł może być zatrzymany tylko za zgodą Sejmu - przypomniał marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Ziobro był czterokrotnie wzywany przez sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa, ale nie stawił się. Dwa razy przedstawił zwolnienie lekarskie. Później komisja śledcza otrzymała opinię biegłego, z której - jak informowała szefowa komisji śledczej Magdalena Sroka (PSL-TD - jednoznacznie wynikało, że były szef MS może złożyć zeznania.
Ziobro po głosowaniu powiedział dziennikarzom, że ostatnio zmagał się z "trochę groźniejszym przeciwnikiem" niż komisja ds. Pegasusa. Nazywała się Kostucha (...) więc każda inna (przeszkoda) nie wydaje mi się wielkim wyzwaniem. Jeżeli ktoś myśli, że mnie zastraszy doprowadzeniem albo aresztem czy tego typu bajerami, no to się myli - dodał b. minister.
Dodał, przy tym, że "udawanie przez sąd", że nie ma wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który we wrześniu ocenił, że sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa, jest niezgodna z konstytucją, jest "nadużyciem prawa".
Ziobro stwierdził również, że nawet jeśli miałby zostać aresztowany "na miesiąc, dłużej, krócej - to kiedyś minie". Przyjdzie czas, kiedy to my będziemy ich rozliczać - dodał.
Pytany, czemu nie usprawiedliwił przed komisją swojej nieobecności 4 listopada powiedział, że ona nie ma prawa działać. Jak dodał, TK "można krytykować", ale działalność komisji została przez niego zakwestionowana. Według Ziobry, gdyby usprawiedliwił swoją nieobecności przed komisją, stanąłby w poprzek orzeczeniu TK" i "wykonywałby polecenie Donalda Tuska". Tak się nigdy nie stanie z mojej strony. Mogą mnie zamknąć, ale na pewno mnie nie złamią - zapewniał Ziobro.
Ziobro zapowiedział, że w piątek opublikuje uzasadnienie swojego pozwu przeciwko Donaldowi Tuskowi, który w jego ocenie jest "szefem zorganizowanej grupy przestępczej", ponieważ "w sposób nielegalny przejął Prokuraturę Krajową", powołując na prokuratora krajowego Dariusza Korneluka. Premier zrobił to ze strachu, dlatego, że prokuratura pod kierownictwem prokuratora krajowego (Dariusza) Barskiego prowadziła intensywne śledztwo, które doprowadziłoby z całą pewnością do zarzutów dla pana (b. ministra Brtłomieja) Sienkiewicza, wiele wskazywało też, że wobec pana premiera Donalda Tuska - powiedział polityk PiS.
W czwartek Sejm zapoznał się ze sprawozdaniem sejmowej komisji regulaminowej, która we wtorek opowiedziała się za wnioskiem o wyrażenie zgody na zatrzymanie i doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości przed komisję śledczą ds. Pegasusa. Podczas takiego punktu obrad Sejmu głos ma prawo zabrać poseł, którego wniosek dotyczy i z tego prawa Ziobro skorzystał.
Korzystając z faktu, że po raz pierwszy od długiego czasu występuję w Sejmie skieruję słowa podziękowania do tych wszystkich z was i tych wszystkich wielu Polaków, którzy kierowali pod moim adresem słowa wsparcia, otuchy i modlitwy w intencji wyzdrowienia z ciężkiej choroby, która rzeczywiście mnie dotknęła - rozpoczął swoje wystąpienie Ziobro.
Ziobro następnie zapewnił, że jest "żywo zainteresowany", aby wystąpić przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Bardzo chciałbym wystąpić przed komisją ds. Pegasusa. Cieszyłem się nawet, że była powołana dlatego, że miałbym do powiedzenia bardzo wiele dobrego na temat tego, co zrobiłem jako minister sprawiedliwości i prokurator generalny dla bezpieczeństwa Polaków - powiedział.
Przypomniał jednak wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który 10 września br. orzekł, że zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją. Nie ma jednak mojej zgody i nigdy nie będzie, że wyrok Donalda Tuska, szefa partii rządzącej i szefa Koalicji Obywatelskiej, będzie ważniejszy niż wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego i rozstrzygnięcia polskiej konstytucji - podkreślił.
Dopóki zmiana wskazana w orzeczeniu TK nie zostanie wprowadzona do uchwały (o powołaniu komisji śledczej - red.) i nie naprawi popełnionych błędów, to nikt, kto szanuje w Polsce prawo, nie może uznać tej pseudokomisji. Nie ma waszej komisji, jesteście grupą przebierańców - mówił Ziobro z sejmowej mównicy do rządzącej większości.
Jeszcze 6 marca br. Sejm przyjął uchwałę w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 i stwierdził, że "uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy". Od czasu podjęcia uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.