"Chcemy wzmacniać relacje polsko-amerykańskie" - mówił w czwartek przed wylotem do Budapesztu premier Donald Tusk. W stolicy Węgier odbędzie się dziś szczyt Europejskiej Wspólnoty Politycznej, a także nieformalne posiedzenie Rady Europejskiej.

REKLAMA

Polski premier podkreślił, że z europejskimi przywódcami będzie rozmawiał o zmianach, które szykują się w relacjach USA-Europa. Jak mówił, dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi są w interesie wszystkich państw Starego Kontynentu.

Będziemy wspólnie z prezydentem Donaldem Trumpem także pracowali na rzecz wzmocnienia relacji polsko-amerykańskich. Jednym z głównych zadań Polski i Europy jest utrwalenie relacji transatlantyckich - powiedział w czwartek premier Tusk.

Polityk podkreślił konieczność obrania tego kierunku, bez znaczenia, "jak kto ocenia czy prezydenta Stanów Zjednoczonych, premiera Polski, czy kanclerza Niemiec, czy prezydenta Francji". Donald Trump jako kandydat, jako polityk był dla wielu bardzo kontrowersyjny, ale demokracja, wyrok demokratyczny w wolnych wyborach, a takie mieliśmy w USA, to jest świętość - powiedział w czwartek Tusk.

Chcę to bardzo wyraźnie podkreślić, to jest jeden z tych stałych polskich interesów. Jeśli spodziewamy się pewnych zwrotów czy turbulencji w geopolityce i w sytuacji tej międzynarodowej, to tym bardziej i Europa, i Polska powinny skutecznie dbać o jak najlepsze relacje transatlantyckie - zaznaczył.

Dla nas jest bardzo ważne, że Polska ma dobrze zdefiniowane i stałe interesy. I polskie narodowe interesy (...) to są te kryteria, te zasady, którymi się będę kierował, i wyłącznie tym. To znaczy - w jaki sposób chronić polskie interesy, dotyczące i gospodarki i poziomu życia w Polsce - mówił nasz premier.

Donald Tusk ma spotakć się w Budapeszcie z prezydentem Francji i premierem Wielkiej Brytanii.

Tusk nie rozmawiał jeszcze z Donaldem Trumpem

Na porannej konferencji prasowej przed wylotem do Budapesztu premier został zapytany o słowa wiceszefa MSZ Władysława Teofila Bartoszewskiego, który w środę wieczorem w Polsat News powiedział, że "premier Tusk już dzwonił do prezydenta-elekta, by mu pogratulować".

Nie było takiej rozmowy. Dzisiaj rano dowiedziałem, się, że pan minister Bartoszewski przekazał taką informację - będę wyjaśniał z ministrem Bartoszewskim, skąd mu to przyszło do głowy; nie było takiej rozmowy telefonicznej - powiedział Tusk. Na pewno będzie okazja w niedalekiej przyszłości kontaktować się z prezydentem-elektem, ale też pamiętajmy, że przez wiele tygodni prezydentem jest Joe Biden - zaznaczył.

Odnosząc się do przyszłej współpracy z kolejnym prezydentem USA, Tusk podkreślił, że dobrze zna Trumpa jeszcze z czasów jego pierwszej kadencji, gdy on sam był szefem Rady Europejskiej. To wymagający partner, ale mieliśmy osobiście dobre relacje, nie narzekałem na ten osobisty kontakt - stwierdził premier.

Jedną z zasad, którymi się kieruje - i pan prezydent nigdy tego nie ukrywał - jest wykorzystywanie pewnego rodzaju nieprzewidywalności w polityce. Często słyszałem - także w rozmowach w cztery oczy - od Donalda Trumpa, że to jest w jego ocenie dobry sposób, żeby zaskakiwać. Czasem zaskakuje sojuszników, czasem nieprzyjaciół, więc tego na pewno możemy się spodziewać dynamicznej prezydentury i być przygotowani do tej zmiany - dodał Tusk.

Szczyt w Budapeszcie

W czwartkowym szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej wezmą udział szefowie państw i rządów z 27 państw członkowskich UE i 20 innych krajów Europy.

W Budapeszcie będzie obecny m.in. prezydent Ukrainy Wołodymy Zełenski. Będzie to jego pierwsza wizyta w węgierskiej stolicy od lutego 2022 r.

Europejska Wspólnota Polityczna powstała, by promować dialog polityczny i współpracę oraz wzmacniać bezpieczeństwo, stabilność i dobrobyt kontynentu europejskiego. Ten format politycznej koordynacji nie zastępuje żadnej istniejącej organizacji, struktury ani procesu i nie ma na celu tworzenia nowych.

Kolejny szczyt EWP odbędzie się wiosną 2025 r. w Albanii.