Ryszard Wilk, 37-letni poseł z Konfederacji pochodzący z Krynicy-Zdroju, został wyproszony przez marszałka Hołownię z sali obrad podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu. "Zdaje się, że nie jest pan w stanie uczestniczyć w obradach" - powiedział wieczorem, przed blokiem głosowań, Szymon Hołownia. Forma posła Ryszarda Wilka - co uwieczniły liczne nagrania, które szybko znalazły się w sieci - miała wskazywać na "niedyspozycję". Wcześniej do opuszczenia sali Wilka namawiali inni posłowie z Konfederacji.
W czwartek odbyło się 29. posiedzenie Sejmu X kadencji.
Szczególnie ważny był wieczorny blok głosowań. Właśnie wtedy Sejm m.in. odrzucił wniosek Prawa i Sprawiedliwości o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry do spraw równości Katarzyny Kotuli, wyraził większością głosów zgodę na zatrzymanie i aresztowanie byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego; wyraził zgodę na uchylenie immunitetu i zastosowanie do 30 dni aresztu wobec posła PiS Zbigniewa Ziobry.
Oprócz tego Jan Krzysztof Ardanowski - wybrany z listy PiS-u, będący obecnie w kole Wolni Republikanie - stracił immunitet. Nie straciła go natomiast posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic. Sejm nie zgodził się również na uchylenie immunitetu Pawłowi Kukizowi (Wolni Republikanie) i posłowi KO, Waldemarowi Sługockiemu.
Sensację wzbudziła jednak niezręczna sytuacja z udziałem posła Konfederacji Ryszarda Wilka.
Oglądający wczorajsze posiedzenie Sejmu mogli zobaczyć, jak jeden z posłów Konfederacji, Grzegorz Płaczek, namawia do opuszczenia sali plenarnej swojego klubowego kolegę, Ryszarda Wilka - prezesa okręgu Nowy Sącz partii Nowa Nadzieja (Konfederacja).
Ten nie chciał wyjść. Nagranie posiedzenia ukazuje dość niestandardowe zachowanie posła Wilka. Wcześniej, podczas przemówienia premiera Donalda Tuska, głośno pokrzykiwał, za co został upomniany przez marszałek Dorotę Niedzielę. Potem - stojąc - chybotał się.
Salę głosowań opuścił - wyprowadzony przez Płaczka - dopiero wtedy, gdy poprosił o to marszałek Sejmu, Szymon Hołownia.
Panie pośle Wilk, proszę opuścić salę na radę pana kolegów, dobrze? Pan poseł Płaczek pana wyprowadzi, bo zdaje się, że nie jest pan w stanie uczestniczyć w obradach - powiedział Szymon Hołownia.
Konfederacja nie skomentowała tego zdarzenia.
W piątek rano do zdarzenia odniósł się marszałek Szymon Hołownia. Poinformował na X, że zawnioskuje o ukaranie posła Ryszarda Wilka najwyższą możliwą karą finansową - 20 tys. zł.
"Nie ma zgody na warcholstwo. Kończymy długą tradycję tolerowania obecności pijanych posłów. Not on my watch (...). Zleciłem też Kancelarii przygotowanie rozwiązań, które pozwolą badać posłów alkomatem" - napisał marszałek.
O taką samą karę marszałek ma zawnioskować też dla posła Prawa i Sprawiedliwości, Edwarda Siarki. "Donald Tusk pójdzie siedzieć. Zobaczycie" - mówił wczoraj z mównicy były minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro. Wtedy poseł PiS Edward Siarka krzyknął: "kula w łeb".
Pose Siarka i Pose Wilk skompromitowali siebie i Sejm. Dzi zawnioskuj o ukaranie obu posw najwysz moliw kar - po 20 tysicy zotych. Zleciem te Kancelarii przygotowanie rozwiza, ktre pozwol bada posw alkomatem.Nie ma zgody na warcholstwo. Koczymy dug...
szymon_holowniaFebruary 21, 2025
We wrześniu zeszłego roku - o czym informował reporter RMF FM Krzysztof Zasada - ruszyło śledztwo w sprawie naruszenia przez Ryszarda Wilka nietykalności cielesnej i znieważenia funkcjonariuszy policji.
Na początku maja policja otrzymała zgłoszenie o mężczyźnie siedzącym na jezdni i blokującym ruch w Kamionce Małej w Małopolsce. Gdy przybyli na miejsce, próbowali go usunąć.
Jak wynikało z ich relacji, od mężczyzny czuć było alkohol, nie był też w stanie samodzielnie się podnieść. W radiowozie wyciągnął legitymację poselską - okazało się, że to poseł Ryszard Wilk z Konfederacji.