Prokurator generalny Adam Bodnar przekazał do marszałka Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Konfederacji Ryszardowi Wilkowi. Chodzi o jego majową awanturę z policjantami. "Przeczytałem dzisiaj ten wniosek. Nieźle pan poseł nawywijał" – mówił dziennikarzom marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

REKLAMA

Jakie zarzuty chce postawić Wilkowi prokuratura?

Prokuratura chce, by poseł Ryszard Wilk odpowiedział za 3 przestępstwa. Chodzi o stosowanie groźby bezprawnej w celu zmuszenia policjanta do zaniechania interwencji, naruszenie nietykalności cielesnej policjanta, a także znieważenie policjantów.

Według doniesień medialnych, 10 maja w Kamionce Małej poseł Ryszard Wilk został znaleziony pijany na jezdni. Polityk nie był w stanie iść o własnych siłach. Obrażał policjantów, krzyczał i próbował uciec z radiowozu. Rzucił się również na jednego z funkcjonariuszy i zerwał mu z munduru pagon i kamerę.

Poseł Ryszard Wilk już w maju przeprosił za swoje zachowanie. "Potwierdzam, że taka sytuacja miała miejsce. Stres i emocje zawsze znajdą jakieś ujście, ale nigdy nie powinny w taki sposób" - napisał w mediach społecznościowych. Podkreślił też, że nie zamierza korzystać z żadnych przywilejów poselskich podczas prowadzonego wobec niego postępowania.

Hołownia o zachowaniu Wilka: Trochę śmieszne, a trochę straszne

Do wniosku prokuratury ws. immunitetu Ryszarda Wilka odniósł się dziś marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Przeczytałem dzisiaj ten wniosek. Nieźle pan poseł nawywijał - mówił lider Polski 2050. To już nawet nie jest ułańska fantazja. Pan poseł rozumiem, że później przeprosił policjantów za to, co do nich mówił. Natomiast zapowiedzi, które formułował, to jest trochę śmieszne, a trochę straszne - komentował Hołownia.

Marszałek Sejmu zaznaczył, że choć poseł Ryszard Wilk już "przeprowadził refleksję moralną i etyczną nad swoim postępowaniem", to teraz refleksję tę będzie prowadziła komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych, a później Sejm.

Hołownia przekazał dziennikarzom, że wnioski ws. immunitetów Ryszarda Wilka i Łukasza Mejzy trafiły do kontroli formalnej.

Jak wrócą z tej kontroli formalnej, natychmiast przekażę je do komisji. Komisja będzie pracowała w normalnym trybie. Nie wiem, czy się wyrobi na następny Sejm, ten za tydzień, czy dopiero na następny, żebyśmy mogli już na sali plenarnej decyzję w tej sprawie podjąć - dodał Hołownia.