Julia Przyłębska wygłosiła oświadczenie, w którym krytycznie odniosła się do dzisiejszej uchwały Sejmu w sprawie "usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego z lat 2015-2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego". Prezes TK powiedziała, że "praprzyczyną sporu o Trybunał było uchwalenie 25 czerwca 2015 roku ustawy o Trybunale Konstytucyjnym".
Sejm w środowym głosowaniu podjął uchwałę w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego z lat 2015-2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego. Uchwałę poparło 240 posłów, przeciw było 197, nikt się nie wstrzymał od głosu. Przeciw byli wszyscy obecni posłowie PiS, Konfederacji, Kukiz'15 oraz poseł niezrzeszona Monika Pawłowska.
Wcześniej kluby rządzącej koalicji: KO, PSL-TD, Polski 2050-TD oraz Lewicy opowiedziały się za projektem uchwały w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złożyło PiS, a poparła go Konfederacja. W późniejszym głosowaniu wniosek ten został odrzucony i Sejm przeszedł do II czytania projektu.
Do uchwały odniosła się w wieczornym oświadczeniu Julia Przyłebska. Przemówienie prezes Trybunału Konstytucyjnego zostało wyemitowane na stronie TK.
Wobec podjęcia przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwały w sposób rażący naruszającej obowiązujące w Rzeczypospolitej Polskiej prawo, trójpodział władzy, pogwałceniem konstytucji, która jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej, uchwały, w której zakwestionowano prawidłową obsadę Trybunału Konstytucyjnego, podkreślam i przypominam, że praprzyczyną sporu o Trybunał było uchwalenie 25 czerwca 2015 roku ustawy o Trybunale Konstytucyjnym - powiedziała w oświadczeniu Julia Przyłębska.
W oparciu o przepisy tej ustawy, w dniu 8 października 2015 roku Sejm VII kadencji wybrał pięciu sędziów na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego, które były jeszcze obsadzone, albowiem kadencja tych sędziów kończyła się 6 listopada 2015, 2 grudnia 2015 i 8 grudnia 2015 - kontynuowała.
Obszernie opisała historię i zmiany, jakie miały miejsce w funkcjonowaniu trybunału na przestrzeni lat. Przytoczyła przepisy regulujące powoływanie sędziów TK. W jej opinii powołanie przez poprzednią koalicję nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego było dokonane prawidłowo.
Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka powinien być uznany za nieistniejący - mówiła sędzia, wskazując na brak znajomości polskich regulacji przez organy europejskie, które wypowiadały się w sprawie polskiego TK. Podkreśliła, że to na tych "nieistniejących" wyrokach sądów europejskich obecny rząd opiera swoją opinię o nieprawidłowościach dotyczących Trybunału Konstytucyjnego.
W dalszej części swojego przemówienia Julia Przyłębska przekonywała, że TK jest legalnie wybrany, a ona sama jest jego legalnie wybraną przewodniczącą. Mówiła też, że to nie Sejm jest właściwym gremium do oceny pracy TK. Trybunał Konstytucyjny jest sądem prawa, nie sądem faktów. Pominięcie tego faktu jest elementarnym brakiem wiedzy o polskim systemie prawnym - stwierdziła.
Julia Przyłębska odniosła się również do apelu zawartego w uchwale, w którym Sejm zwraca się do obecnych sędziów, by Ci złożyli rezygnację. W polskim systemie prawnym nie istnieją organy ani mechanizmy, które umożliwiałyby weryfikację legalności wyboru sędziów Trybunału. Za niewłaściwy w tym zakresie uznał się sam Trybunał Konstytucyjny - dodała.
Julia Przyłębska odniosła się też do kontrowersji związanych z prawem aborcyjnym. Przypomniała, że pierwszy wyrok TK zapadł jeszcze w 1997 r., a żaden nie wprowadził całkowitego zakazu aborcji - wciąż np. możliwe jest przerywanie ciąży pochodzącej z gwałtu.
Trybunał Konstytucyjny chroni suwerenność narodu do samostanowienia — mówiła Przyłębska. W jej opinii dochodzi do "nieuprawnionych ataków na TK", a obecnego składu Trybunału nie można podważać.
Ślubowałam służyć wiernie narodowi i konstytucji. Zamierzam tego zobowiązania dotrzymać — zakończyła wystąpienie prezes TK.
Projekt jest częścią pakietu rozwiązań dotyczących przywrócenia praworządności, przygotowanego przez ministra sprawiedliwości. Na pełny pakiet składają się także zupełnie nowa ustawa o Trybunale Konstytucyjnym, ustawa o wprowadzających je przepisach, a także złożony z pięciu artykułów projekt zmiany konstytucji w części dotyczącej TK. Treść uchwały można przeczytać tutaj.
Aż dwa akapity 10-stronicowej uchwały ws. TK poświęcono sędzi Krystynie Pawłowicz. To wyróżniony śródtytułem fragment pod nazwą "Działalność sędziów Trybunału Konstytucyjnego nielicująca z godnością urzędu". Autorzy piszą w nim o jej krańcowo odległej od godności urzędu działalności. Wg uchwały sędzia "prowadzi w mediach społecznościowych jawną działalność polityczną, nie stara się nawet udawać bezstronności, propaguje nienawiść, wypowiadając się przy tym w sposób nie tylko naruszający zasady etyki sędziego, ale także minimalne standardy cywilizowanej estetyki i kultury".
Poza tzw. sędziami-dublerami, których udział w orzekaniu sprawia, że wyroki Trybunału są nieważne, i kierującą TK Julią Przyłębską, która nie jest wg uchwały prezesem, sędzia Krystyna Pawłowicz jest jedynym sędzią aż tak wyróżnioną w projekcie uchwały Sejmu.
"Trybunał Konstytucyjny pod kierownictwem Julii Przyłębskiej utracił jakąkolwiek zdolność do apolitycznego rozpatrywania zawisłych przed nim sporów konstytucyjnych. Realizując dyrektywy polityczne utracił z pola widzenia Konstytucję RP oraz wynikające z niej zasady i normy, którymi powinien się bezwzględnie kierować" - czytamy w projekcie uchwały. "Skalę istniejących nieprawidłowości oraz ich wagę obrazują publiczne zarzuty kierowane pod adresem Prezesa Trybunału Konstytucyjnego o manipulowanie składami orzeczniczymi Trybunału Konstytucyjnego i powoływanie ich ad hoc pod oczekiwany kierunek rozstrzygnięcia. Zarzuty te zostały poparte poważnymi dowodami i analizami wskazującymi liczne przykłady nieuprawnionych zmian w składach orzekających Trybunału Konstytucyjnego" - czytamy w uchwale.
Uchwała kończy się apelem o to, by obecni sędziowie Trybunału Konstytucyjnego uznali, że ich mandat się wyczerpał.
"W Polsce konieczne jest stworzenie odnowionego Trybunału Konstytucyjnego, tak aby był to organ zdolny wykonywania zadań określonych w art. 188 i 189 Konstytucji RP. Odnowiony TK powinien zostać stworzony zgodnie z konstytucyjnymi zasadami oraz przy uwzględnieniu głosu wszystkich sił politycznych szanujących porządek konstytucyjny" - podkreślono. "Sędziowie odnowionego TK powinni być wybrani z udziałem głosu ugrupowań opozycyjnych. Ustalanie składu osobowego powinno być rozłożone w czasie tak, aby potwierdzić wolę kreacji tego organu w sposób wolny od perspektywy bieżącej kadencji Sejmu i Senatu. Skład sędziów Trybunału wybieranych na okres 9-letniej kadencji nie powinien być w całości wybierany przez Sejm danej kadencji. Należy rozważyć model zastosowany w początkach istnienia Trybunału Konstytucyjnego - powoływania części sędziów na okresy krótsze aniżeli 9-letnia kadencja sędziego" - czytamy w dokumencie.