Już pierwsze pytanie zadane przez Roberta Mazurka Sebastianowi Kalecie w czasie Porannej Rozmowy w RMF FM okazało się dla byłego wiceministra sprawiedliwości za trudne. Na jakiej prawniczej sentencji poległ poseł Prawa i Sprawiedliwości? Zobaczcie film!
@sjkaleta iudex in causa sua w komisji ledczej ds. Pegasusa? Pose @Suwerenna_POL i klubu @pisorgpl widzi to inaczej: #RozmowaRMF @RMF24pl pic.twitter.com/Sl3nyCAMdH
Rozmowa_RMFJanuary 19, 2024
Robert Mazurek rozpoczął Poranną rozmowę w RMF FM od pytania o... znajomość łacińskich fraz.
Jest pan prawnikiem, dlatego najpierw prośba o pomoc w tłumaczeniu. Dwie krótkie paremie, pierwsza: audiatur et altera pars - zwrócił się do Sebastiana Kalety prowadzący rozmowę. Poseł PiS odpowiedział: Nie miałem łaciny, nie znam tej paremii. Chyba sędzia nie może....
Prowadzący przerwał mu i wyjaśnił, że zdanie oznacza "niech będzie wysłuchana druga strona".
W przypadku drugiej prawniczej sentencji politykowi poszło lepiej. Mazurek pytał o to, co oznacza "nemo iudex in causa sua", a Kaleta odpowiadał "nikt nie może być sędzią we własnej sprawie".
Prowadzący rozmowę pytaniami nawiązał do sprawy kandydatów proponowanych przez Prawo i Sprawiedliwość do komisji śledczej ds. Pegasusa, mającej badać m.in. działania Ministerstwa Sprawiedliwości. Oprócz Sebastiana Kalety, który był wiceministrem sprawiedliwości, chodzi tu m.in. o Michała Wójcika i Jana Kanthaka, w przeszłości współpracowników byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, a także o Janusza Cieszyńskiego, byłego ministra cyfryzacji.
Ich kandydatury decyzją Prezydium Sejmu zostały odrzucone na wniosek posłów KO i Lewicy, którzy wskazywali na możliwy konflikt interesów.
Fakty dotyczące braku konfliktu interesów w tej sprawie z punktu formalnego są jasne - argumentował Kaleta. Jeśli wybiera się członków komisji, to ustala się, czy spełniają oni ustawowe przesłanki, czy sprawa ich dotyczy. Członkowie komisji wskazani przez PiS te warunki spełniają. Z tego powodu, że zgodnie z podziałem kompetencji obszar, którego dotyczy praca w komisji, nie znajdował się w naszych zadaniach - dodawał.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak poinformował, że jego klub nie będzie zgłaszać nowych kandydatów do komisji śledczej ds. Pegasusa. Będziemy zgłaszać tych samych kandydatów - zapowiedział. Tę zapowiedź potwierdził dziś na antenie RMF FM także Sebastian Kaleta. Pan przewodniczący klubu PiS Mariusz Błaszczak przekazał mi informację, że nasze kandydatury do komisji śledczej ds. Pegasusa będą ponowione - powiedział polityk.