Los Adama Niedzielskiego na stanowisku zdrowia jest niemal przesądzony. Z nieoficjalnych ustaleń dziennikarzy RMF FM wynika, że w trakcie wczorajszych obrad sztabu Prawa i Sprawiedliwości większość polityków nie miała wątpliwości - Niedzielski powinien pożegnać się ze stanowiskiem.
Oburzenie w partii rządzącej to pokłosie wpisu ministra, w którym ujawnił on poufne dane z systemu pacjenta, podając imię i nazwisko lekarza oraz preparaty, jakie sobie wypisał.
Dziennikarz RMF FM Roch Kowalski przekazał, że - jak wynika ze słów zdecydowanej większości jego rozmówców - dni Adama Niedzielskiego na stanowisku ministra zdrowia są policzone.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości kuluarowo przyznają, że Niedzielski posunął się za daleko i że ujawnienie przez niego poufnych danych lekarskich jest po prostu nie do obrony.
Podczas wczorajszych obrad sztabu Prawa i Sprawiedliwości trudno było usłyszeć jakiekolwiek donośne głosy w obronie ministra zdrowia.
Działacze partii relacjonują nieoficjalnie, że Adam Niedzielski "nadal walczy, choć szans na utrzymanie się na powierzchni nie ma w zasadzie żadnych".
Sztabowcy PiS-u sugerowali wczoraj, że szczególnie teraz, na starcie oficjalnej kampanii wyborczej, nie mogą sobie pozwalać na bycie w defensywie.
Choć ostateczna, jednoznaczna decyzja jeszcze nie zapadła, to - jak usłyszał nasz dziennikarz - tylko kwestia czasu, a tak naprawdę kwestia zielonego światła do wymiany ministra zdrowia ze strony Jarosława Kaczyńskiego.