„Adam Niedzielski nie potrafi poradzić sobie ze środowiskiem lekarskim dlatego, że są to ludzie, którzy na co dzień pracują z pacjentami i rozumieją system. Niedzielski tego systemu nie rozumie, nie ma za grosz empatii i jak się okazało odpowiedzialności i kompetencji. Stawiam diagnozę krótko: Niedzielski powinien być natychmiast zdymisjonowany” – podkreślał były minister zdrowia, a obecnie europoseł Platformy Obywatelskiej Bartosz Arłukowicz. W internetowym Radiu RMF24 odniósł się on w ten sposób do ujawnienia przez obecnego szefa resortu zdrowia w mediach społecznościowych poufnych danych lekarza. Wyjaśnienia trwają, a dzisiaj do prokuratury zawiadomienie w sprawie Niedzielskiego złoży Naczelna Rada Lekarska. W Bartoszem Arłukowiczem rozmawiał o tym Tomasz Terlikowski.

REKLAMA

PO będzie domagać się dymisji Niedzielskiego?

Gość Radia RMF24 uważa, że zachowanie ministra zdrowia w tej sprawie pozostawia wiele do życzenia. Minister Niedzielski nie tylko w związku z receptami, ale już od czasu pandemii zasłynął tym, że jest kompletnie uwiązany partyjnie i bezdecyzyjny. W mojej ocenie jest skrajnie niekompetentny i po tym, co się wydarzyło w ciągu ostatnich dni, skrajnie nieodpowiedzialny. W związku z tym nie powinien pełnić funkcji publicznych - komentuje były minister zdrowia.

Bartosz Arłukowicz nie mówi jednoznacznie, że Platforma Obywatelska będzie chciała odwołać obecnego ministra. Jednak osobiście uważa, że Adam Niedzielski powinien być zdymisjonowany. Podkreśla też, że minister musi przede wszystkim złożyć oficjalne wyjaśnienia w mediach i przeprosić za swoje zachowanie.

Konsekwencje działań ministra zdrowia

Minister Adam Niedzielski tłumaczy, że chciał chronić dobre imię Ministerstwa Zdrowia oraz uspokoić pacjentów, a nie ujawniać informacje na temat recepty, którą wystawił sobie lekarz. Jednak takie wytłumaczenie nie przekonuje europosła Bartosza Arłukowicza. Minister zdrowia nie jest od dbania o opinię o Ministerstwie Zdrowia, tylko od dbania o bezpieczeństwo pacjentów. Jemu te funkcje kompletnie się pomyliły - komentuje. Dodaje też, że wpis Adama Niedzielskiego w mediach społecznościowych wywołał oburzenie nie tylko lekarzy czy pacjentów, lecz także jego środowiska politycznego.

Bartosz Arłukowicz sugeruje, że działanie ministra zdrowia mogło być celowe. To było świadome działanie Niedzielskiego. Po prostu próbowali namierzyć tego doktora, namierzyli i personalnie uderzyli. Jeżeli tak ma wyglądać polityka rządu i ministra, to jesteśmy w bardzo trudnym momencie naszego funkcjonowania - zaznacza.

Trwają protesty organizacji lekarskich, a prezes Naczelnej Rady Lekarskiej zapowiedział złożenie wniosku do prokuratury w tej sprawie. Minister Niedzielski będzie musiał ponieść konsekwencje w tej sprawy, dlatego że to, co się wydarzyło, czyli ujawnienie danych wrażliwych, w mojej ocenie nosi znamiona art. 231 kodeksu karnego o przekroczeniu uprawnień celem osiągnięcia korzyści osobistych - mówi były minister w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz.

Arłukowicz o Trzeciej Drodze: Szkoda, że nie idziemy razem

To postanowione, podpisane i przegłosowane przez aklamację na obu naszych radach: Radzie Krajowej i Radzie Naczelnej, że Polska 2050 i PSL pójdą do wyborów razem - oświadczył w sobotę lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Trzecia Droga jest faktem - dodał szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. W ten sposób zażegnany został kryzys w rozmowach między tymi ugrupowaniami, ale liderzy opozycji nadal obawiają się tego, czy sojusz PSL i Polski 2050 zdoła przekroczyć próg wyborczy wymagany dla komitetów.

Gość Radia RMF24 uważa, że sojusz to dość ryzykowny ruch, ale nie zamierza kwestionować decyzji Władysława Kosiniaka-Kamysza, który jest jego wieloletnim kolegą i partnerem z rządu. Podjęli taką decyzję i ja ją szanuję. Wszyscy musimy zrobić wszystko, żeby tych głosów wystarczyło, aby zdobyć większość sejmową - podsumowuje Bartosz Arłukowicz.

Opracowanie Natalia Biel