Dziesiątki talibańskich żołnierzy zginęło w męczarniach, po tym jak poddali się w Kunduzie wojskom afgańskiej opozycji - pisze dzisiejszy dziennik „The New York Times”, opierając się na zeznaniach świadków. Jeńców transportowano z Kunduzu do fortu Szibarghan w stalowych kontenerach. Podróż trwała trzy dni. Wielu z więźniów nie wytrzymało tej katorgi i zmarło z powodu odniesionych ran, wielu się udusiło.
Jeden z dowódców Sojuszu Północnego potwierdził, że w sześciu kontenerach znaleziono 43 zmarłych więźniów. Jednak kilku Pakistańczyków walczących po stronie Talibów twierdzi, że bilans ofiar jest znacznie wyższy. Jeden z więźniów, który przeżył taką podróż powiedział, że w kontenerze było około stu jeńców. Ocalało jedynie siedmiu. Inny mówi, że ocaleli tylko dlatego, że udało im się wybić dziurę w ścianie skrzyni. Każdy czekał w kolejce, by zaczerpnąć haust świeżego powietrza. Niezależne śledztwo w tej sprawie prowadzą międzynarodowe organizacje obrony praw człowieka.
foto RMF
15:00