Zbigniew Ziobro odpowiedział premierowi Mateuszowi Morawieckiemu na zarzuty dotyczące nieudanej reformy sądownictwa. "Cieszę się, że wreszcie przyjął Pan do wiadomości, że szantaż pieniędzmi z KPO służy do blokowania zmian w sądownictwie" – napisał na Twitterze lider Suwerennej Polski.

Minister Sprawiedliwości w reakcji na słowa premiera Mateusza Morawieckiego wypowiedziane na antenie Polsat News, postanowił wysłać szefowi rządu pakiet reform sądownictwa, które są "gotowe do uchwalenia od przeszło 4 lat". Ziobro opublikował na Twitterze zdjęcia pokazujące plik dokumentów i kopertę zaadresowaną do premiera.

We wpisie, do którego dołączył zdjęcia, szef Suwerennej Polski przyznał, że reforma sądownictwa nie wyszła w pełni tak, jak Zjednoczona Prawica chciała. Zaznaczył jednak, że reformy najpierw blokował prezydent korzystając z prawa weta, a później "unijny szantaż", którym premier tłumaczył brak swojej zgody na dalszą reformę sądownictwa. Zaznaczył też, że apel o podjęcie zmian w sądownictwie przyjął w dobrej wierze.

"Cieszę się, że wreszcie przyjął Pan do wiadomości, że szantaż pieniędzmi z KPO służy do blokowania zmian w sądownictwie. Od początku przed tym Pana przestrzegałem. Podobnie jak przed warunkowością i FitFor55. Uległość wobec Unii to m. in. dalsza degrengolada w sądownictwie, brak obiecanych pieniędzy i ograniczanie polskiej suwerenności. Pokażmy charakter i wreszcie przeprowadźmy gotowe od dawna projekty" - napisał Ziobro.

Szef resortu sprawiedliwości zgodził się, że zwycięstwo Zjednoczonej Prawicy jest ważniejsze niż samopoczucie premiera i jego samego. "Teraz mamy ostatnią szansę, by to wszystko naprawić. Razem nam się uda. Bo tylko prawdziwie Zjednoczona Prawica przyniesie Polsce zwycięstwo" - dodał Ziobro.

Minister sprawiedliwości prosi o wycofanie się ze zmian w ustawie o SN

Ziobro poprosił też o to, by premier wycofał się ze zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym "napisanych we współpracy z Brukselą".

Dodał, że nie tylko jego ugrupowanie, ale nawet prezydent Andrzej Duda, uważa, że zmiany łamią konstytucję. "Do tego zamiast przyśpieszyć, spowolnią postępowania" - podkreślił.

Co powiedział premier?

Mateusz Morawiecki był wczoraj gościem Polsat News. Zapytano go m.in. o to, jak podchodzi do reformy sądownictwa. Morawiecki odpowiedział, że "nie wyszła im (Suwerennej Polsce) reforma sądownictwa za bardzo".

Bardzo mocno staram się dopingować ministra sprawiedliwości, aby robił wszystko to, co w jego mocy, żeby jeszcze przed wyborami skrócić czas postępowań przed sądami i usprawnić sądy, zmniejszyć koszty funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości - mówił Morawiecki. Ocenił, że może przez "ostatnich parę miesięcy jeszcze coś uda się tutaj naprawić".

Jak dodał szef rządu, "oddaliśmy to niestety w ręce Solidarnej Polski i wyszło im, jak wyszło (...) te resorty, które są w naszych rękach, działają naprawdę bardzo sprawnie, pokazujemy sprawczość i skuteczność".

Jednocześnie Morawiecki zapewnił, że chciałby wspólnego startu wyborczego z Suwerenną PolskąIdziemy razem do wyborów jako Zjednoczona Prawica, ważne, aby być tą Zjednoczoną Prawicą mimo pewnych różnic - podkreślił szef rządu.

Co z nowelą ustawy o SN?

10 lutego prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o skierowaniu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej. "To znaczy, że ustawa nie będzie obowiązywała, dopóki Trybunał nie wypowie się na temat jej zgodności z konstytucją" - zaznaczył w orędziu dotyczącym tej sprawy.

Trybunał Konstytucyjny do tej pory nie zajął się sprawą, ponieważ musi ona być rozpatrywana w pełnym składzie, a od miesięcy w TK trwa spór. Część sędziów nie uznaje Julii Przyłębskiej za prezesa TK.

Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym ma - według PiS - wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków na realizację KPO. Przewiduje ona m.in., że sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów ma rozstrzygać NSA, a nie - jak obecnie - Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN.

Na początku maja posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, który zakłada zmniejszenie minimalnej liczby sędziów Zgromadzenia Ogólnego i pełnego składu TK do 9 sędziów. Został on skierowany do pierwszego czytania w komisji sprawiedliwości.

KE na początku czerwca 2022 roku zaakceptowała polski KPO, co było krokiem w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy, jednak pieniądze nie zostały wypłacone. KE zaznaczyła, że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".