Sejm wyraził zgodę na uchylenie immunitetu i zastosowanie do 30 dni aresztu wobec posła PiS Zbigniewa Ziobry - byłego ministra sprawiedliwości i b. prokuratora generalnego. Chodzi m.in. o karę porządkową - na wniosek komisji śledczej do spraw Pegasusa - za niestawiennictwo na posiedzeniu.
Tuż przed godz. 21 Sejm głosował w sprawie wniosku uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze i wyrażenie zgody na zastosowanie wobec niego aresztu do 30 dni.
Najpierw odbyło się głosowanie w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności karnej posła Zbigniewa Ziobry. Wystąpił o to Roman Giertych.
W głosowaniu wzięło udział 433 posłów. Większość bezwzględna ustawowa wynosiła 231.
"Za" zagłosowało 234 parlamentarzystów, a 199 było "przeciw". Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Później Sejm głosował w sprawie wniosku o zgodę na 30-dniowy areszt byłego ministra sprawiedliwości.
Wzięło w nim udział tyle samo posłów, co w poprzednim głosowaniu. "Za" było 239 posłów, a "przeciw" - 194.
Oznacza to, że w obu przypadkach Sejm wyraził zgodę - i na uchylenie immunitetu i na areszt Ziobry.
W godzinach popołudniowych w czwartek decyzję w sprawie Zbigniewa Ziobry podjęła sejmowa Komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych. W niejawnym głosowaniu zdecydowała, że przedłoży Sejmowi propozycję przyjęcia wniosku o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze i wyrażenie zgody na zastosowanie wobec niego aresztu do 30 dni.
Zarekomendowała również Sejmowi uchylenie immunitetu posłowi PiS, b. wiceszefowi MS Marcinowi Romanowskiemu oraz wyrażenie zgody na jego zatrzymanie i areszt. Więcej informacji - TUTAJ.
Ziobro, który zabrał głos podczas procedowania wniosku, mówił o "ostentacyjności i bezczelności w łamaniu prawa" przez rządzących. Podkreślał, że na mocy orzeczenia TK komisja ds. Pegasusa została zdelegalizowana. Jako prawnik, jako były prokurator generalny, jako był minister sprawiedliwości nie mogłem przejść do porządku dziennego nad tym, że ta komisja przestała być legalna - mówił.
Celowo zastawili pułapkę na mnie, (...) by bezpodstawnie, za sprawą tej pułapki wsadzić do więzienia człowieka. Nie dlatego, że uporczywie uchylałem się od dostarczenia (na komisję) przez właściwe służby do Sejmu, bo nie uchylałem się, wręcz przeciwnie, tylko dlatego, żeby znaleźć pretekst, żeby mnie zamknąć, jako przeciwnika politycznego - mówił Ziobro.
Z wnioskiem o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze wystąpił Roman Giertych - jako oskarżyciel prywatny. Według posła KO, Ziobro pomówił go, oskarżając o wyprowadzenie pieniędzy ze spółki Polnord.
W styczniu 2025 r. Prokuratura Regionalna w Lublinie umorzyła jednak śledztwo przeciwko Romanowi Giertychowi, dotyczące działania na szkodę spółki Polnord. Według ustaleń śledczych, nie doszło do popełnienia przestępstwa. Umorzenie dotyczyło zarzutów wobec Giertycha sformułowanych zarówno w październiku 2020 roku, jak i rok później.
31 stycznia sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa planowała przesłuchać b. ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę. To była piąta próba przesłuchania b. szefa MS. W tym celu warszawski sąd okręgowy wyraził zgodę na zatrzymanie Ziobry, aby ten został doprowadzony na posiedzenie komisji. Policja zatrzymała go po godzinie 10.30, gdy skończył udzielać wywiadu w siedzibie Telewizji Republika.
Na godz. 10.30 planowane było rozpoczęcie posiedzenia komisji. Ponieważ do tej godziny Ziobro nie pojawił się w sali obrad, komisja śledcza uznała doprowadzenie b. ministra za nieskuteczne i zadecydowała o przedłożeniu skierowaniu za pośrednictwem Prokuratora Generalnego wniosku o zastosowanie wobec niego do 30 dni aresztu.