"Przerażające i bezsensowne" - tak Biały Dom zareagował na słowa Donalda Trumpa, który zapowiedział, że zachęcałby Rosję do ataku na kraje, które uchylają się od wypełnienia zobowiązań finansowych wobec NATO.
Kampania prezydencka w USA rozkręca się na dobre. Donald Trump jest w swoim żywiole i jest to żywioł zwiastujący niebezpieczeństwo dla Europy. Pewne pretensje byłego prezydenta do Europy zrozumieć można. W czasie wiecu w Karolinie Południowej Trump postanowił jednak znowu zaszokować i wypowiedział zdanie, które zmroziło nie tylko polityków na Starym Kontynencie, ale także urzędników w Białym Domu.
Donald Trump zrelacjonował rozmowę z jednym z szefów państw NATO, nie wymieniając jednak jego nazwiska. "Jeden z prezydentów dużego kraju zapytał mnie: no cóż, proszę pana, jeśli nie zapłacimy i zostaniemy zaatakowani przez Rosję, czy będzie pan nas chronił? Odpowiedziałem: Nie, nie będę was chronił. Właściwie zachęcałbym ich (Rosję), żeby zrobili z wami, co chcą. Musisz zapłacić".
Na słowa Donalda Trumpa natychmiast zareagował Biały Dom. "Zachęcanie do inwazji morderczych reżimów na naszych najbliższych sojuszników jest przerażające i bezsensowne (...) To zagraża bezpieczeństwu narodowemu Ameryki, globalnej stabilności i naszej gospodarce krajowej" - podkreślił Andrew Bates, rzecznik Białego Domu, w oświadczeniu opublikowanym w sobotni wieczór czasu miejscowego.