"Zwracamy się do służb Sejmu, aby znalazły sposób, by jak najszybciej wyciągnąć praktyczne konsekwencje z decyzji posła Romanowskiego" - mówił w Sejmie marszałek Sejmu Szymon Hołownia, nawiązując do uchwały przyjętej przez prezydium Izby. "Skoro nie chce wypełniać mandatu poselskiego, nie powinien pobierać za to uposażenia. Niby dlaczego mielibyśmy mu za to płacić?" - pytał.
Szymon Hołownia poinformował, że prezydium Sejmu podjęło uchwałę, w której wyraża opinię, iż Marcin Romanowski, poprzez swoje wystąpienie o azyl polityczny, jednoznacznie zadeklarował publicznie zamiar trwałego uchylania się od podstawowego obowiązku posła, jakim jest obecność na posiedzeniu Sejmu.
Marszałek Sejmu zaznaczył, że prezydium Izby w uchwale jednoznacznie potępia postępowanie Romanowskiego. Wzywa wszelkie właściwe organy Sejmu i szefa kancelarii Sejmu do podjęcia działań mających na celu wyciągnięcie wobec posła Romanowskiego "wszelkich prawnych i finansowych konsekwencji". Dodał, że treść uchwały otrzymali przewodniczący komisji regulaminowej i spraw poselskich, komisji etyki poselskiej oraz szef kancelarii Sejmu.
Stała się rzecz absolutnie bez precedensu - polski poseł, były wiceminister sprawiedliwości, uciekł przed wymiarem sprawiedliwości na Węgry. Poprosił o azyl polityczny, w ten sposób zdradzając własne państwo - ocenił Hołownia. Poseł stwierdził, że nie będzie wykonywał mandatu, pracował w swoim okręgu. Jego okręgiem wyborczym nie jest Budapeszt ani inne węgierskie miasto - dodał lider Polski 2050.
Hołownia zapowiedział też, że najprawdopodobniej w styczniu zaproponuje zmianę w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Chodzi o dodanie art 5a o brzmieniu: "Poseł lub senator w czasie pozbawienia wolności, albo względem którego wydano postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania, nie wykonuje praw i obowiązków wynikających z niniejszej ustawy".
Węgierski rząd udzielił w czwartek azylu politycznego posłowi PiS Marcinowi Romanowskiemu, podejrzanemu w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Wcześniej Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował o wydaniu wobec posła Europejskiego Nakazu Aresztowania.
Gdyby mandat poselski Marcina Romanowskiego został wygaszony, jego miejsce w Sejmie zajęłaby następna z listy wyborczej PiS w Biłgoraju - Beata Strzałka. Problem jednak w tym, że według polskich przepisów nawet poszukiwania listem gończym i uzyskanie azylu w innym kraju nie są podstawą do wygaszenia mandatu posła.
Mandat wygasa w przypadku wyboru na stanowisko, które jest z nim niepołączalne, śmierci, zrzeczenia się albo prawomocnego skazania przez Trybunał Stanu.
Jeśli Marcin Romanowski zechce - pozostanie posłem. Marszałek Sejmu nie ma podstaw, żeby to zmienić.
Lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy to nie powód do wstydu, że były wiceminister sprawiedliwości ucieka przed wymiarem sprawiedliwości odparł, że "przed wymiarem sprawiedliwości nie zbiega".
Chce uniknąć nie wymiaru sprawiedliwości, tylko działań ludzi, którzy są w miejscach, gdzie być nie powinni. Nie mają prawa po prostu do tego, to wszystko jest nielegalne - ocenił lider PiS.