Premier zdymisjonował Piotra Naimskiego, pełnomocnika rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej. O tej niespodziewanej decyzji odwołany Piotr Naimski poinformował na Facebooku.
Dymisja Naimskiego ma bezpośredni związek z trwającym kryzysem energetycznym, chociaż odwołanie to też element szerszej wewnętrznej wojny w rządzie, bo marginalizacji, a także dymisji Naimskiego, od dłuższego czasu domagało się środowisko związane z wicepremierem Jackiem Sasinem. Nieprzychylny Naimskiemu był też prezes PKN Orlen Daniel Obajtek - zauważa reporter RMF FM Roch Kowalski.
Sasin i Obajtek od dłuższego czasu chcieli odwołania Naimskiego. Politycy mieli różne wizje polskiej energetyki oraz inaczej patrzyli na, dokonywaną właśnie, fuzję Orlenu z Lotosem.
Naimski jeszcze dziś deklarował, że zimą węgla nie zabraknie, ale w rządzie słychać zarzut, że pełnomocnik nie przygotował krajowej sieci przesyłowej na trwający kryzys energetyczny.
W tej całej sytuacji jeszcze dziwniej wyglądają słowa premiera. Mateusz Morawiecki, który sam podjął decyzję o odwołaniu Naimskiego, pisze w internecie, że jest to jeden z najlepszych specjalistów od energetyki w Polsce i że architektura krajowego bezpieczeństwa energetycznego to jego dziedzictwo.