Jeszcze w tym tygodniu premier będzie chciał wybrać nowego ministra finansów - ustalili dziennikarze RMF FM. Po dymisji Tadeusza Kościńskiego tymczasowo funkcję objął szef rządu Mateusz Morawiecki.
Z poszukiwaniem nowego ministra finansów jest jednak problem. Po pierwsze brakuje chętnych na stanowisko, z którego musiał zrezygnować Tadeusz Kościński. Jak można usłyszeć nieoficjalnie, zapłacił za chaos w Polskim Ładzie, chociaż na nie miał większego wpływu na kształt reformy podatkowej.
Okazuje się, że jeśli nawet pojawiają się już kandydaci na stanowisko szefa resortu finansów, to nie są postrzegani jako zwolennicy premiera.
Część osób w PiS forsuje obecną szefową ZUS profesor Gertrudę Uścińską. Kłopot w tym, że krytykowała Polski Ład i uchodzi za zwolennika byłej premier Beaty Szydło oraz byłej minister pracy Elżbiety Rafalskiej.
"Nie potwierdzam i nie zaprzeczam" - powiedziała prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska, pytana przez środową "Rzeczpospolitą", czy dostała propozycję objęcia funkcji ministra finansów.
Dziennik przypomina, że wedle zapewnień Radosława Fogla, wicerzecznika Prawa i Sprawiedliwości, nazwisko ministra finansów mamy poznać w ciągu kilku, maksymalnie kilkunastu dni. Rząd ma też rozważać już kilka kandydatur, jednak nic nie jest jeszcze przesądzone.
"Ścisłe kierownictwo PiS podjęło decyzję o przyjęciu rezygnacji ministra Tadeusza Kościńskiego" - poinformowała 7 lutego rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. Taką decyzję podjęło ścisłe kierownictwo PiS podczas trwającej kilka godzin narady w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie.
Jak przekonywała rzeczniczka PiS-u Anita Czerwińska, szef resortu finansów sam zrezygnował ze stanowiska. Pan minister przyjmuje na siebie odpowiedzialność polityczną za pewne niedociągnięcia, jakie miały miejsce przy wdrażaniu nowych zasad podatkowych - mówiła wtedy Czerwińska.
Do czasu wyłonienia nowego ministra, resortem będzie kierował premier Mateusz Morawiecki. Dopytywana, kto docelowo zostanie nowym ministrem finansów, Czerwińska zaznaczyła, że "kandydatury muszą być uzgodnione z panem prezydentem".