Andrzej Duda nie spotka się z Donaldem Trumpem w czasie swojej najbliższej wizyty w Stanach Zjednoczonych. Kandydat republikanów przyjmie natomiast jutro premiera Węgier Viktora Orbana, którego niejednokrotnie chwalił, nazywając go "wielkim przywódcą" i "silnym człowiekiem".
12 marca w 25. rocznicę przyjęcia Polski do NATO Joe Biden przyjmie prezydenta Andrzeja Dudę i premiera Donalda Tuska. Spotkanie w Waszyngtonie poprzedzi zwołana dzień wcześniej przez prezydenta RP Rada Bezpieczeństwa Narodowego.
Jak dowiedział się korespondent RMF FM w Waszyngtonie, ani Andrzej Duda, ani Donald Tusk nie spotkają się w USA z kandydatem Partii Republikanów na prezydenta - Donaldem Trumpem. Strona amerykańska miała w nieformalnych rozmowach przekazać Warszawie, że nie chciałaby aby w czasie tej wizyty do takich spotkań doszło.
Dokładny plan wizyty polskiego premiera i prezydenta w USA nie jest znany. Wiadomo, że dojdzie do spotkania z Joe Bidenem w Białym Domu i że szef polskiego rządu jeszcze tego samego dnia wróci do Polski. Andrzej Duda natomiast poleci do Sawannah w Georgii.
W prezydenckich planach jest wizyta między innymi w elektrowni jądrowej Westinghouse. W drodze powrotnej z USA Duda wyląduje w Brukseli, gdzie spotka się z szefem NATO Jensem Stoltenbergiem.