Złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury w sprawie byłego kierownictwa Głównego Inspektoratu Ochrony i Środowiska - przekazała wiceminister klimatu i środowiska Anita Sowińska. Wyjaśniła, że chodzi o ponad 1 mln zł nagród, które szefowie Inspekcji wypłacili sobie w ostatnich miesiącach urzędowania.
To, co odkryliśmy po odejściu Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, przechodzi ludzie pojęcie - oceniła wiceminister na konferencji prasowej. Jak poinformowała, kierownictwo GIOŚ wypłacało sobie "wygórowane nagrody", których wartość od czerwca do grudnia ubiegłego roku przekroczyła milion złotych.
Z przedstawionych przez Sowińską dokumentów wynikało, że w tym czasie były szef GIOŚ otrzymał 35 tys. zł, jego zastępca - 30 tys. zł. Z kolei p.o. drugiego zastępcy GIOŚ - 57 tys. zł.
Szokujące są nie tylko wysokości kwot, ale też sposób, w jaki chodziło do wypłat - podkreśliła wiceminister. Dodała, że kwoty nagród na dokumentach były "przeprawiane na wyższe", brakowało uzasadnień, za co te premie zostały przyznane.
Wiceminister poinformowała, że złożone zostało do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w zakresie prowadzenia m.in. ksiąg rachunkowych i innych nieprawidłowości. Dodała, że obecnie przeprowadzane są audyty w pozostałych instytucja podległych resortowi klimatu i środowiska, między innymi w Lasach Państwowych.
Główny Inspektorat Ochrony Środowiska jest centralnym organem administracji rządowej powoływanym i odwoływanym przez prezesa Rady Ministrów. Jego rolą jest szeroko pojęta ochrona środowiska naturalnego na terenie naszego kraju. Do podstawowych zadań Inspekcji Ochrony Środowiska należą kontrola przestrzegania przepisów prawa o ochronie środowiska, badanie stanu środowiska, w ramach programu Państwowego Monitoringu Środowiska oraz przeciwdziałanie poważnym awariom.