"Król jest nagi - mamy w PiS coraz większy kryzys przywództwa, lojalności i elementarnej przyzwoitości" - ocenił w mediach społecznościowych senator Prawa i Sprawiedliwości Marek Pęk. W ten sposób odniósł się do problemów z wyborem marszałka województwa małopolskiego. Po 5 porażkach Łukasza Kmity został nim ostatecznie Łukasz Smółka.
"Partia jest skłócona, po raz kolejny okazuje się, że aby wysoko awansować, trzeba ostro się postawić, a nawet zdradzić. Uczciwi i lojalni znowu zostali wykorzystani do bezowocnej walki i teraz stoją z boku i kolejny raz zastanawiają się, po co to wszystko było..." - tak sytuację w Prawie i Sprawiedliwości widzi Marek Pęk. Polityk ostro ocenił tych radnych PiS-u, którzy nie chcieli poprzeć Łukasza Kmity.
"Po raz kolejny grupa przyspawana do stołków nie wykonała decyzji prezesa PiS. Kilku ludzi zawdzięczających swoje mandaty partii było gotowych przejść na drugą stronę lub doprowadzić do powtórnych wyborów, tylko dla swoich osobistych korzyści. Bez znaczenia okazało się dla nich zdanie kierownictwa i ponad 20 parlamentarzystów z regionu. Nikt im nie będzie dyktował, co mają robić" - relacjonował Pęk. Jego zdaniem, w zarządzie województwa odtworzono "stary układ". "Będzie po staremu. Panuje powszechna radość" - dodał. Podkreślił, że smak zwycięstwa jego partii w Małopolsce jest gorzki.