Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiada, że już na najbliższym posiedzeniu Sejmu rozpoczną się prace nad dofinansowaniem programu in vitro. W umowie koalicyjnej KO, Polski 2050, PSL i Nowej Lewicy zapisano wsparcie dla par planujących rodzicielstwo, poprzez finansowanie procedury in vitro oraz pełen dostęp do bezpłatnych badań prenatalnych, co ma być zapewnione przez państwo.

Koalicja opozycyjna deklaruje realizację "nowoczesnych standardów" opieki okołoporodowej. "Jedną z pierwszych decyzji rządu Prawa i Sprawiedliwości było zlikwidowanie dofinansowania programu in vitro" - przypomniał na platformie X lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz i dodał: "Zmienimy to już w najbliższą środę i przywrócimy szansę na szczęście tysiącom polskich rodzin!"

W ubiegłej kadencji Sejmu złożony został obywatelski projekt ustawy o refundacji in vitro. Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, minister zdrowia miałby opracować, wdrożyć, zrealizować i sfinansować program polityki zdrowotnej leczenia niepłodności obejmujący procedury medyczne wspomaganej prokreacji, w tym zapłodnienie pozaustrojowe.

Morawiecki: Chcemy znaleźć wspólny mianownik z innymi partiami

Premier nie ustaje w walce o zapewnienia swojemu rządowi większości parlamentarnej. Trwają próby zjednania polityków opozycji. W poniedziałek podczas konferencji premier Mateusz Morawiecki, szefowa Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej Marlena Maląg oraz minister zdrowia Katarzyna Sójka przedstawili część propozycji "Dekalogu Polskich Spraw". Jak przekazała Sójka, wśród nich ma się znaleźć Bon Rodzicielski dla rodzin, które borykają się z problemami prokreacyjnymi. Zaznaczyła także, że to rodzice zdecydują, w jaki sposób wykorzystać te pieniądze.

Premiera zapytano, czy bon będzie obejmował także kwestie związane z in vitro, powiedział: Nasz bon rodzicielski jest pewnego rodzaju otwartą ofertą dla innych partii politycznych po to, aby znaleźć wspólny mianownik, znaleźć te wszystkie metody, które nas połączą". Dopytywany o orientacyjną kwotę bonu poinformował, że jest to między 10 a 20 tysięcy złotych. "O takiej kwocie dyskutowaliśmy" - powiedział.