Decyzja prezydenta o powierzeniu misji konstrukcji nowego rządu Mateuszowi Morawieckiemu wywołała falę komentarzy wśród polityków opozycji. Rafał Trzaskowski pisze o "skrajnej nieodpowiedzialności", Krzysztof Gawkowski z Lewicy uważa, że "prezydent spoliczkował 11,5 mln Polek i Polaków", a Donald Tusk wprost zapowiada koniec rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Postanowiłem powierzyć misję sformowania rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu - poinformował w dzisiejszym orędziu prezydent. Tym samym Andrzej Duda uciął spekulacje, która towarzyszą nam od 15 października, gdy Polacy zdecydowali o kształcie przyszłego parlamentu.
Głowa państwa miała tak naprawdę wybór między dwoma kandydatami - Mateuszem Morawieckim z PiS i desygnowanym na premiera przez opozycję Donaldem Tuskiem z PO. Politycy koalicji opozycyjnej przekonywali przez ostatnie tygodnie, że inna decyzja niż wskazanie Tuska, będzie równoznaczna ze zignorowaniem woli wyborców, którzy "odebrali" parlamentarną większość Prawu i Sprawiedliwości, decydując, że rządząca aktualnie partia otrzyma w Sejmie 194 mandaty, przy 248 dla KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. Duda pozostał jednak nieugięty na sejmową arytmetykę, Morawiecki otrzymał misję stworzenia rządu, a w medialną przestrzeń popłynęły komentarze polityków.
Prezydent nie zaskoczył, ale jednocześnie spoliczkował 11,5 miliona Polek i Polaków, którzy głosowali opozycję i na zmianę. Prezydent nominując Morawieckiego wie, że powierza mu misję straceńczą. W tym wszystkim liczy się jednak fakt, że w tym wszystkim (prezydent) opóźnia nowy rząd o 3-4 tygodnie, a to znaczy, że opóźnia też pieniądze z Unii Europejskiej - komentuje dla RMF FM poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski.
I tłumaczy, że opozycja nie ma teraz żadnych narzędzi konstytucyjnych, by na przykład złożyć wniosek o wotum. Rząd poda się do dymisji po pierwszym posiedzeniu Sejmu (13 listopada). Po tym posiedzeniu, prezydent ma 14 dni żeby powierzyć misję tworzenia rządu, bo dzisiaj tylko opowiedział a nic nie wskazał, a później Morawiecki będzie miał dwa tygodnie na stworzenie tego rządu - mówi Gawkowski i dodaje, że te działania prezydenta będą skutkować jedynie opóźnieniami w rządzeniu. "To hucpa polityczna" - kwituje polityk Lewicy.
"Prezydent Andrzej Duda konsekwentnie w służbie PiS. W momencie, kiedy większość parlamentarna jest po stronie demokratycznej koalicji, wskazanie na Mateusza Morawieckiego to nie tylko gra na zwłokę i zaklinanie rzeczywistości. To także celowe granie na emocjach wszystkich wyborców. Skrajnie nieodpowiedzialna postawa Prezydenta RP" - w ten sposób na platformie X skomentował decyzję prezydenta Rafał Trzaskowski.
Wymowny w swoim komentarzu był natomiast lider KO i kandydat na premiera koalicji opozycyjnej. Donald Tusk zamieścił na platformie X fragment swojego wystąpienia z poniedziałkowego wiecu w Jagodnie. I opatrzył go lapidarnym podpisem: Ich już nie ma.