"Tworzy się ponura dyktatura. Nie możemy pozwolić na to, żeby w Polsce byli więźniowie polityczni. Apelujemy do wszystkich Polaków o solidarność" - mówił przed Pałacem Prezydenckim Mariusz Kamiński, który wraz z Maciejem Wąsikiem wygłosił tam krótkie oświadczenie. Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie chcieli odpowiadać na pytania dziennikarzy i po chwili wrócili do Pałacu Prezydenckiego.
Kiedy udawaliśmy się na spotkanie z prezydentem, byliśmy poza miejscami zamieszkania, do naszych domów wkroczyli policjanci w celu zatrzymania nas. Odnosimy wrażenie, że chciano uniemożliwić nam spotkanie z prezydentem. To kolejny przejaw bezprawia, jakie w naszej sprawie się odbywa od lat - mówił przed Pałacem Prezydenckim Mariusz Kamiński. Podziękował też prezydentowi Andrzejowi Dudzie za wyrazy solidarności. Przypomniał, że dziś na swoich doradców powołał on bliskich współpracowników Kamińskiego i Wąsika - Błażeja Pobożego i Stanisława Żaryna.
Mamy do czynienia z bardzo głębokim kryzysem naszego państwa. Anarchia w sądach, jawny bunt w Sądzie Najwyższym - przekonywał Kamiński. Stwierdził też, że w sprawie jego i Wąsika wyroki wydają sędziowie związani z Platformą Obywatelską.
Jeżeli trafimy do więzienia, będziemy więźniami politycznymi. Pan prezydent za wszelką cenę chce tego uniknąć. Bardzo mu za to dziękujemy - mówił Kamiński. Jesteśmy dalej posłami na Sejm, chociaż prowadzone są bezprawne działania przez marszałka Hołownię, przez większość sejmową - dodał.
Nie ukrywamy się. Jesteśmy u prezydenta. Wiemy, że w okolicach Kancelarii Prezydenta gromadzone są siły policyjne w celu zatrzymania nas - stwierdził były szef MSWiA. Będziemy dążyli do tego, żeby spotkać się z przyzwoitymi Polakami, którzy będą 11 stycznia na manifestacji. Chcemy wziąć udział w tej manifestacji. Chcemy wziąć również udział w najbliższym posiedzeniu Sejmu - zapowiadał.
Jesteśmy posłami, nikt nam nie uchylił mandatu - mówił przed Pałacem Prezydenckim Maciej Wąsik. To, co próbował zrobić marszałek Hołownia, zakończyło się fiaskiem - ocenił. Próby zatrzymania posłów świadczą o tym, że zmierzamy w kierunku państwa totalitarnego - przekonywał polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Wąsik - ponownie jak wcześniej Kamiński - zaprosił do udziału w zaplanowanej na 11 stycznia manifestacji organizowanej przez Prawo i Sprawiedliwość przed gmachem Sejmu. Też chcemy wziąć udział w tej demonstracji - zapewnił.
Ani Kamiński, ani Wąsik nie odpowiedzieli na jakiekolwiek pytanie od zgromadzonych dziennikarzy - m.in. o to, jak długo zamierzają przebywać w Pałacu Prezydenckim.
Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia 2023 r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.
Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca 2023 r. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec wówczas nieprawomocnie skazanych Kamińskiego i Wąsika i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
W ubiegłą środę do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN wpłynęły przekazane przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię odwołania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka o wygaszeniu im mandatów. W czwartek Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN uchyliła postanowienie marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu Wąsika, a w piątek postanowienie marszałka Sejmu ws. stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Kamińskiego.
Marszałek Hołownia powiedział, że odwołania Wąsika i Kamińskiego od postanowienia o wygaśnięciu ich mandatów skierował do Izby Pracy SN i czeka na decyzję tej Izby w tej sprawie. Sprawą odwołania Kamińskiego Izba Pracy ma się zająć w środę.
W poniedziałek wieczorem szef resortu spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński zapewnił, że "po otrzymaniu postanowienia sądu nakazującego policji doprowadzenie M. Kamińskiego i M. Wąsika policja podejmie natychmiast stosowne działania". Komenda Stołeczna Policji podała we wtorek, że otrzymała już dokumenty z sądu.
Sytuacja pana Kamińskiego i pana Wąsika jest dość oczywista. Zostali skazani prawomocnym wyrokiem i są poszukiwani przez policję celem stawienia się do odbycia kary pozbawienia wolności - stwierdził na dzisiejszej konferencji minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar.
Wskazał, że nie ma żadnych wątpliwości co do tej sytuacji. Można tylko się zastanawiać, dlaczego w mediach społecznościowych możemy się zapoznać ze zdjęciami tych panów w towarzystwie prezydenta RP - dodał.
Dalej jestem posłem. To jest mój obowiązek wobec wyborców. Tylko przemoc fizyczna wobec mojej osoby uniemożliwi mi wzięcie udziału w głosowaniach - mówił w poniedziałek w Porannej rozmowie w RMF FM Mariusz Kamiński. Przyjmuję do wiadomości, że bezprawie, które zaczyna panować w naszym kraju, doprowadzi do sytuacji, że być może w ciągu paru dni będę w więzieniu. Tak, jestem gotów działać dalej w każdych warunkach - zapewniał polityk.
Działałem zawsze zgodnie ze swoim sumieniem, zgodnie z interesem państwa polskiego, jestem pewny tego, co robiłem - od strony moralnej i formalnej - zaznaczył wiceprezes PiS.