Jeśli byli szefowie służb mieliby trafić do więzienia, procedura może zająć nawet kilka miesięcy - ustalił reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali w środę prawomocnie skazani na 2 lata więzienia za nadużycie władzy w aferze gruntowej. Marszałek Sejmu wydał postanowienie o wygaszeniu mandatów dwóch posłów PiS-u. Oni sami nie uznają wyroku sądu i zapowiadają, że nie będą się do niego stosować. Powołują się przy tym na prezydencki akt łaski, który został im udzielony jeszcze przed prawomocnym rozstrzygnięciem, w 2015 roku.

Po wczorajszym prawomocnym wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, który w II instancji wymierzył kary po dwa lata więzienia dla Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika za działania operacyjne podczas "afery gruntowej", sąd ma 2 tygodnie - od momentu, kiedy którakolwiek ze stron złoży wniosek - na sporządzenie uzasadnienia wyroku. Ten termin może być jednak wydłużany.

Następnie akta sprawy z uzasadnieniem muszą wrócić do sądu I instancji. Sąd rejonowy skieruje wtedy sprawę do sekcji wykonywania orzeczeń. Następnie sędzia wykonawczy wydaje zarządzenie w kwestii wykonania wyroku i kary pozbawienia wolności. Robi to jednak w kolejności spływania wniosków.

Następnie sąd poleca skazanych zatrzymać i doprowadzić do odbycia kary.

Przysługuje im też wniosek o kasację, jednak nie wstrzymuje on wykonania kary - chyba że sąd na wniosek skazanych taką decyzję podejmie.

Tak wyglądają procedury prawne - wylicza dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, konkludując, że jeśli byli szefowie służb mieliby trafić do więzienia, procedura może zająć miesiące.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Zauważy przy tym, że trzeba pamiętać, iż sprawa ma charakter silnie polityczny między innymi przez dyskusyjne ułaskawienie polityków PiS przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Podpis marszałka Sejmu pod postanowieniem o wygaszeniu mandatów Kamińskiego i Wąsika

*** WAŻNA AKTUALIZACJA: Kamiński i Wąsik tracą mandaty poselskie. Jest podpis Hołowni

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia jeszcze dziś ma wydać postanowienie o wygaszeniu mandatów poselskich dla Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Jak powiedział przed południem, pismo w sprawie polityków PiS jest gotowe.

Zostanie też dołączone osobne pismo, w którym wzywam ich do powstrzymania się od wykonywania obowiązków wynikających z mandatu do czasu zakończenia procedury odwoławczej przez Sąd Najwyższy - ujawnił Hołownia.

Jak dodał, wyśle pisma do obu polityków i od momentu otrzymania będą mieli oni trzy dni na zwrócenie się do Sądu Najwyższego z protestem.

Marszałek przyznał, że jest "poważny spór prawny" w temacie, czy mandaty nie wygasają z automatu.

Ludzie zostali obdarzeni głosami przez wyborców, natomiast trzeba sobie powiedzieć, że dura lex, sed lex - twarde prawo, ale prawo. Jeżeli ktoś został skazany prawomocnym wyrokiem sądu, na podstawie Kodeksu wyborczego art. 11 i 247, ja nie mogę podjąć inne decyzji niż stwierdzić fakt. To jest czynność deklaratoryjna, czyli te mandaty wygasły w momencie, w którym dokonał się ten wyrok. Ja potwierdzam ten fakt urzędowo - zastrzegł.

O braku przesłanek do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu pisał w liście do marszałka prezydent Duda. Hołownia z tą tezą się nie zgadza.

Gdybym nie dokonał tej czynności - zaciągam sam odpowiedzialność karną, a nie zamierzam się na nią narażać - wyjaśniał.

Dziesięcioletnia historia sprawy byłych szefów CBA

W marcu 2015 roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na 3 lata więzienia m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas "afery gruntowej" w 2007 roku. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych byłych członków kierownictwa CBA. Kamiński oceniał wtedy, że wyrok "godzi w elementarne poczucie sprawiedliwości, jest kuriozalny, rażąco niesprawiedliwy i niezrozumiały".

Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca SN w Izbie Karnej uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 roku przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.

Opracowanie: