Premier Donald Tusk podjął decyzję o odwołaniu Jacka Protasiewicza ze stanowiska II wicewojewody dolnośląskiego – poinformowało Centrum Informacyjne Rządu. To reakcja na kontrowersyjne wpisy Protasiewicza na platformie X (dawny Twitter). Polityk był wicewojewodą dolnośląskim od stycznia. Wcześniej bez sukcesu próbował dostać się do Sejmu, kandydując jako przedstawiciel Trzeciej Drogi. W godzinach popołudniowych Protasiewicz publicznie przeprosił za swoje zachowanie.

Jacek Protasiewicz stracił stanowisko. Centrum Informacyjne Rządu poinformowało dziś przed południem, że premier Donald Tusk podjął decyzję o odwołaniu Protasiewicza ze stanowiska II wicewojewody dolnośląskiego.

"Prezes Rady Ministrów powołuje i odwołuje wojewodów na wniosek Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. W przypadku wicewojewodów do powołania i odwołania wymagany jest wniosek właściwego wojewody" - czytamy w komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu.

Odpowiedź Protasiewicza

Jacek Protasiewicz po godz. 12 opublikował na X link do informacji prasowej o swoim odwołaniu i napisał: "Chyba lepiej, po... (w tym miejscu dodał flagę Polski - przyp. red.) jest najważniejsza!".

Kilkanaście minut po pierwszym wpisie dodał kolejny wpis - link do utworu "Polska" zespołu Kult.

Przed godziną 15 na X Jacek Protasiewicz napisał, że "każdy ma swoje problemy, także zdrowotne". "Ja też. Moja aktywność w ostatnich dniach w internecie była tego przejawem. Przepraszam wszystkich, którzy moimi wpisami poczuli się obrażeni lub dotknięci" - dodał.

Komunikat Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego

Od wpisów wicewojewody dolnośląskiego odciął się też Dolnośląski Urząd Wojewódzki we Wrocławiu. "Wypowiedzi pana Jacka Protasiewicza zamieszczane w internecie są jego prywatnymi opiniami i w żaden sposób nie wyrażają stanowiska Wojewody Dolnośląskiego" - czytamy we wpisie urzędu na Facebooku.

Wojewoda dolnośląski skomentował odwołanie Protasiewicza

Wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń powiedział podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami, że złożył wniosek o odwołanie Protasiewicza z funkcji II wicewojewody w poniedziałek rano. Wszystkie wpisy na platformie X były tylko i wyłącznie prywatnymi wpisami Jacka Protasiewicza, z którymi urząd się nie utożsamia - podkreślił.

Awiżeń dodał, że osoba sprawująca funkcję wicewojewody musi mieć nieposzlakowaną opinię i - jak mówił - zdolności do tego, by być wicewojewodą. Wpisami na platformie X Jacek Protasiewicz pokazał, że to nie jest miejsce, które powinien zajmować - mówił wojewoda dolnośląski.

Na początku kwietnia Awiżeń ograniczył kompetencje Protasiewicza na stanowisku drugiego wicewojewody. Uważałem, że lepszym rozwiązaniem będzie, aby wojewoda miała bezpośredni nadzór nad wszystkimi wydziałami, którymi wcześniej zajmowała się Jacek Protasiewicz - mówił wojewoda.

"Mam nadzieję, że Jacek Protasiewicz zdecyduje się na terapię"

Senator Kazimierz M. Ujazdowski (UED) komentując wpisy Protasiewicza, powiedział, że nie można tego tolerować, a decyzję premiera o odwołanie polityka z funkcji II wicewojewody dolnośląskiego nazwał dobrą. To decyzja pokazująca, że tego typu praktyki nie mogą być tolerowane w strefie publicznej - powiedział.

Kandydatka Trzeciej Drogi na prezydenta Wrocławia, posłanka Polski 2050-TD Izabela Bodnar powiedziała dziennikarzom, że Protasiewicz "popełnił błąd i jak każdy dorosły człowiek, a szczególnie piastujący wysokie funkcje w organach publicznych, powinien ponieść konsekwencje". Mam nadzieję, że Jacek Protasiewicz zdecyduje się na terapię; przejdzie pewnego rodzaju rehabilitację - powiedziała Bodnar.

Czy Jacek Protasiewicz może zostać posłem?

Protasiewicz w sytuacji, gdy Izabela Bodnar wygrałaby wybory prezydenckie we Wrocławiu, będzie mógł objąć zwolniony po niej mandat w Sejmie

Będę namawiała Jacka Protasiewicza, aby nie obejmował zwolnionego przez ze mnie mandatu - powiedziała Bodar.

Co powiedział Protasiewicz?

W weekend burzę w internecie wywołała seria wpisów wicewojewody dolnośląskiego Jacka Protasiewicza. Wicewojewoda dolnośląski wdał się w niewybredne dyskusje m.in. z działaczem PiS Oskarem Szafarowiczem, z częścią dziennikarzy, a także z politykami z różnych stron sceny politycznej. Z niektórych kpił, w stosunku do innych robił aluzje co do ich wyglądu czy nałogów. Część wpisów Protasiewicz potem usunął. 

Już wczoraj na te wpisy zareagował PSL. "Stanowczo odcinamy się od niestosownych wpisów J. Protasiewicza. Nie ma naszej zgody na działania niezgodne ze standardami etycznymi, jakie stawiamy naszym przedstawicielom w życiu publicznym. W tej sprawie zostaną podjęte odpowiednie kroki" - czytamy we wpisie na platformie X zamieszczonym przez Polskie Stronnictwo Ludowe.

Także prezes PSL, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślał dziś, że jego ugrupowanie odcina się od wypowiedzi Protasiewicza. Te wpisy są nie do przyjęcia i w żaden sposób nie utożsamiamy się z nimi - dodał szef MON.

"Szanuję zdanie kolegów, ale ja w @nowePSL nie jestem! Robie, to co robię na własny rachunek" (pisownia oryginalna - przyp. red.) - napisał w reakcji na ten wpis Protasiewicz. 

Opracowanie: