Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen spędziła kilka dni w rezydencji premiera Grecji Kiriakosa Mitsotakisa w miejscowości Chania na Krecie. Wakacyjny pobyt szefowej KE skomentowała wpływowa holenderska eurodeputowana Sophie in 't Veld.
O pobycie przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen w rezydencji premiera Kiriakosa Mitsotakisa napisał m.in. Politico. Sprawa wywołała również poruszenie w mediach belgijskich, greckich i niemieckich.
Grecki pobyt szefowej Komisji Europejskiej przywołuje pytania o konflikt interesów. Niemka przebywała tam przez kilka dni - od minionej soboty do poniedziałku. Von der Leyen nie nocowała w hotelu tylko w rezydencji greckiego premiera Kiriakosa Mitsotakisa w Chanii.
Oficjalnie KE twierdzi, że była to prywatna wycieczka, w pełni zgodna z wytycznymi Komisji.
Do pobytu Ursuli von der Leyen w Grecji odniosła się wpływowa eurodeputowana z liberalnej frakcji "Odnowić Europę" Sophie in 't Veld - znana także z ostrych wypowiedzi pod adresem Prawa i Sprawiedliwości, w związku z podejrzeniami o łamanie zasad praworządności.
Sophie in 't Veld uważa, że szefowa KE naraziła na szwank swoją niezależność i wiarygodność. Eurodeputowana sugeruje, że Ursula von der Leyen powinna teraz odsunąć się na bok za każdym razem, gdy na kolegium będzie omawiana sprawa Grecji.