Nowy rząd, jeśli chciałby szukać oszczędności, powinien rozpocząć od siebie - wynika z najnowszego sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej". Aż 66 proc. badanych wskazało, że w przypadku oszczędzania w nowym gabinecie powinna zostać zredukowana liczba wiceministrów i pełnomocników rządu. Najmniej badanych - 12,3 proc. - uznało, że w ramach szukania oszczędności należałoby ograniczyć zakupy uzbrojenia.
Mateusz Morawiecki czy Donald Tusk? Kto zostanie nowy premierem - na razie wciąż nie wiadomo.
Prezydent Andrzej Duda powierzył w ubiegłym tygodniu misję sformowania nowego gabinetu właśnie Morawieckiemu. Pan premier dostał ponownie tekę do formowania nowej Rady Ministrów. Wierzę w to, że pan premier ją sformuje tak, jak rozmawialiśmy, tak, jak mnie zapewniał, znajdzie większość, która poprze w Sejmie nową Radę Ministrów i będzie mógł w porozumieniu, już nie tylko w ramach Zjednoczonej Prawicy, ale w szerszym porozumieniu parlamentarnym, kontynuować rozwijanie RP - wskazał prezydent.
Duda podkreślił, że nową Radę Ministrów czeka wytężona praca i zapewnił o swojej gotowości do współpracy. Wierzę w to, że niejedno dobre jeszcze przed nami - dodał.
W piątek sam Morawiecki zapowiadał, że nowy rząd przedstawi w ciągu 7-8 dni. Na pewno będzie to rząd zupełnie inny niż ten, który do tej pory cały czas sprawuje swoje obowiązki. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że ja odczytuję wynik tych wyborów w następujący sposób: wyborcy zadecydowali, że chcą zakończyć wojnę polsko-polską: chcemy rząd ponadpartyjny, może nawet pozapartyjny, chcemy rząd, który będzie rządem równowagi. Dlatego przystąpiliśmy do tworzenia tego rządu od strony takiej, która jest najbardziej właściwa z punktu widzenia obywateli, z punktu widzenia Polski - czyli od strony programu - mówił Morawiecki.
Już teraz jednak Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica zapowiadają, że Mateusz Morawiecki nie ma szans na stworzenie nowego gabinetu. PiS ma w nowym Sejmie bowiem 194 posłów, KO - 157, Trzecia Droga - 65, Lewica - 26, a Konfederacja - 18. Razem KO, Trzecia Droga i Lewica mają zatem 248 głosów - a to wystarcza do zdobycia wotum zaufania w przypadku, gdyby to Donald Tusk miał być premierem nowego koalicyjnego rządu.
Umowa koalicyjna między tymi trzema ugrupowaniami została parafowana w piątek 10 listopada. W ostatni piątek sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej Marcin Kierwiński informował w TVN24, że Donald Tusk ma już skompletowany skład rządu, a personalia przedstawi na posiedzeniu, gdy Sejm przejmie funkcję stworzenia gabinetu.
Zgodnie z konstytucją, w ciągu 14 dni od powołania premier przedstawia Sejmowi program działania rządu wraz z wnioskiem o udzielenie wotum zaufania. Wotum zaufania Sejm uchwala bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
W razie niepowołania Rady Ministrów w tym trybie lub nieudzielenia jej wotum zaufania, Sejm w ciągu 14 dni wybiera Prezesa Rady Ministrów oraz proponowanych przez niego członków Rady Ministrów bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Prezydent Rzeczypospolitej powołuje tak wybraną Radę Ministrów i odbiera przysięgę od jej członków.
W najnowszym sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej" respondenci odpowiadali na pytanie o to, jak przyszły rząd powinien ograniczyć koszty funkcjonowania państwa, jeśli będzie szukał oszczędności. Badani mieli możliwość wskazania kilku odpowiedzi.
Okazuje się, że nowy gabinet - zdaniem pytanych - powinien przede wszystkim poszukać oszczędności we własnych szeregach.
Najwięcej ankietowanych - 66 proc. - uznało, że rząd powinien zredukować liczbę wiceministrów, pełnomocników rządu.
Niemal 61 proc. za właściwe uznała ograniczenie liczby ministerstw i podlegających im instytucji.
Na trzecim miejscu respondenci wskazywali obniżenie wynagrodzeń ministrów i wiceministrów - tę odpowiedź wybrało ponad 55 proc. badanych.
Ponad połowa pytanych - 51,4 proc. - jako jeden ze sposób na oszczędzanie wskazała też wprowadzenie kryteriów dochodowych np. przy wypłacie 500 plus/800 plus.
Nieco ponad 28 proc. badanych uznało, że w ramach oszczędności rząd powinien zrezygnować z wielkich projektów inwestycyjnych, takich jak CPK czy elektrownia atomowa.
Jeszcze mniej - 17 proc. - uznało, że nowy gabinet mógłby zlikwidować niektóre programy społeczne czy socjalne.
Najmniej osób natomiast wskazało na ograniczenie zakupów uzbrojenia - 12,3 proc.
Sondaż United Surveys dla RMF FM i "DGP" został przeprowadzony w dniach 10-12 listopada na próbie 1000 osób metodą CATI & CAWI.