Sejm zgodził się na zatrzymanie i aresztowanie byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. Kolejne uchylenie immunitetu posła PiS ma związek z przedstawieniem przez prokuraturę nowych zarzutów w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości.
Za uchyleniem immunitetu głosowało 238 posłów, przeciw było 195. Nikt nie wstrzymał się od głosu. Wcześniej głosowano nad ośmioma poszczególnymi zarzutami wobec posła PiS.
Wcześniej komisja regulaminowa zarekomendowała Sejmowi uchylenie immunitetu Romanowskiemu oraz wyrażenie zgody na jego zatrzymanie i areszt. Ponowny wniosek o uchylenie mu immunitetu ma związek z przestawieniem przez prokuraturę nowych zarzutów.
Prokuratura chce postawić Romanowskiemu kolejne osiem zarzutów w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości związanych z wydawaniem pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości.
Mimo że Sejm już wcześniej - 12 lipca ub.r. (a 2 października ub.r. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy, którego poseł PiS jest jednym z delegatów) - wyraził zgodę na pociągnięcie Romanowskiego do odpowiedzialności karnej i jego areszt, to w przypadku nowych zarzutów izba musiała się do nich odnieść.
Prokuratura Krajowa do tej pory zarzuciła Romanowskiemu popełnienie 11 przestępstw w związku z Funduszem Sprawiedliwości - m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu.
Przestępstwa te miały polegać m.in. na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości.
Nowe zarzuty dotyczą kolejnych ośmiu czynów. Według prokuratury Romanowski miał m.in. przekazywać wybranym podmiotom projekty ofert jeszcze przed ich oficjalnym złożeniem, umożliwiając im dostosowanie wniosków do wymagań konkursowych. Dzięki temu określone fundacje i stowarzyszenia miały zapewnione wygrane i otrzymywały milionowe dotacje.
Prokuratura zarzuca Romanowskiemu także zawieranie umów o udzielenie dotacji w okresie, gdy nie miał już upoważnienia do dysponowania środkami Funduszu Sprawiedliwości.
Romanowski od grudnia przebywa na Węgrzech. Dostał tam azyl polityczny. W poniedziałek węgierski sąd podtrzymał decyzję o przyznaniu Romanowskiemu statusu uchodźcy; może on korzystać z prawa do swobodnego przemieszczania się - przekazało węgierskie ministerstwo sprawiedliwości.