"Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia - poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań" - poinformował Marcin Kierwiński. To reakcja szefa MSWiA na komentarze po jego sobotnim wystąpieniu podczas obchodów Dnia Strażaka. W sieci pojawiły się sugestie, że mógł być pod wpływem alkoholu.
Kierwiński podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka mówił, że w pracę strażaka wpisane są służba i poświęcenie. Codziennie wyjeżdżacie, aby ratować dobytek, życie, zdrowie Polaków. I za to bardzo wam dziękuję - dodał.
Burzę wywołała forma wypowiedzi - nieco rwana, z uciętymi końcówkami poszczególnych wyrazów i dziwnymi przejściami. Wśród domysłów, najczęściej pojawiającymi się, były "pogorszenie stanu zdrowia" oraz nietrzeźwość.
"Jeżeli Marcin Kierwiński był pijany natychmiast dziś powinien zostać zdymisjonowany!" - napisał Janusz Kowalski z Suwerennej Polski.