Adam Bodnar odwołał z państwowych stanowisk sędziów bliskich swojemu poprzednikowi, Zbigniewowi Ziobrze. Ma to radykalnie zmniejszyć wpływ poprzedniej ekipy rządzącej na wymiar sprawiedliwości.

Minister sprawiedliwości cofnął sędziom z nadania poprzedniej ekipy rządzącej delegacje do Ministerstwa Sprawiedliwości, Krajowej Rady Sądownictwa, Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury oraz Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości.

Dziennikarz RMF FM poinformował, że pracę straciło 16 sędziów, na dodatek bardzo ważnych w poprzednim układzie.

Wśród nich jest m.in. Łukasz Piebiak - niegdyś prawa ręka Zbigniewa Ziobry, a potem człowiek publicznie oskarżany o współorganizowanie nagonek na politycznych przeciwników. Dotychczas zarabiał on w rządowym Instytucie Wymiaru Sprawiedliwości.

Kolejny zwolniony to Dariusz Drajewicz, który stracił pracę w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Wcześniej dał się poznać jako gorący orędownik porządków zaprowadzanych przez Zbigniewa Ziobrę.

W tym gronie jest również Jakub Iwaniec, który ostatnio zabrał się za dyscyplinarne rozliczanie sędziów posyłających za kraty Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Wszyscy ci sędziowie mają teraz wrócić do zwykłego orzekania. Po tym, jak Adam Bodnar cofnął im delegację, stracą możliwość zarabiania większych pieniędzy.

Opracowanie: