Czy projekt Tarczy Wschód to nowa "żelazna kurtyna"? Prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Sunday Times przyznaje, że niektórzy politycy na Zachodzie nie patrzą przychylnym okiem na ideę budowy zapór i fortyfikacji na wschodnich granicach Polski. "Jeśli bezpieczeństwo moich rodaków ma być zapewnione przez to, że znów stanie 'żelazna kurtyna', to trudno, byle my znaleźlibyśmy się po jej wolnej stronie" - wyjaśnił i przekonywał, że nie ma obecnie dla wolnego świata większego zagrożenia niż Rosja. Co ciekawe, w wywiadzie udzielonym brytyjskiemu tygodnikowi Duda zakwestionował zasadność zaostrzania przepisów azylowych.

Od 2021 roku Polska jest obiektem ataku hybrydowego, zaś władze rosyjskie i białoruskie próbują poprzez nielegalną migrację doprowadzić do destabilizacji sytuacji na granicy naszego kraju, a zarazem wschodniej flanki NATO.

W rozmowie z brytyjskim tygodnikiem Andrzej Duda podkreślił, że odradzający się rosyjski imperializm zagraża nie tylko Europie, ale całemu światu. Niektórzy politycy na Zachodzie patrzą na to z przerażeniem, że nie chcą odbudowy "żelaznej kurtyny" - mówił.

Zdaniem prezydenta dziś najważniejszą sprawą pozostaje zapewnienie bezpieczeństwa, dlatego należy odcinać się od wszelkich aktów agresji ze strony Rosji.

Współpraca ze Stanami Zjednoczonymi

Prezydent RP pytany był o współpracę z przyszłym Prezydentem Stanów Zjednoczonych, który zostanie wyłoniony w zbliżających się wyborach. Ocenił, że dotychczas, współpracując z każdą amerykańską administracją udawało się umacniać bezpieczeństwo Polski, co - zdaniem Andrzeja Dudy - jest bardzo cenne i pokazuje istotę relacji pomiędzy naszymi państwami. Wskazał, że również Stany Zjednoczone mają swój interes w umacnianiu bezpieczeństwa Europy, jako obszaru sojuszniczego.

Andrzej Duda zwrócił uwagę, że w razie zagrożenia Polska może liczyć na pomoc swoich sojuszników wśród państw NATO, ale jesteśmy także dla Sojuszu wiarygodnym partnerem. Nie czekamy, aż nasi sojusznicy przyjdą nas bronić. Przede wszystkim budujemy własną gotowość i własną obronę, ponieważ jesteśmy odpowiedzialnym sojusznikiem - mówił Prezydent. Zauważył, że Polska zwiększa swoje wydatki na obronność, przeznaczając już dzisiaj na ten cel ponad 4 proc. PKB na i realizując zakupy sprzętu dla polskiej armii.

Jak dodał, sam zamierza domagać się większego udziału sojuszników w systemie bezpieczeństwa, podkreślając, że Stany Zjednoczone nie mogą ponosić większości kosztów.

Prawo azylowe

Podczas rozmowy Prezydent RP pytany był o zapowiedzi Premiera Donalda Tuska o zawieszeniu prawa do azylu w ramach nowej strategii walki z nielegalną migracją. Wskazał, że zachowuje ostrożność przed restrykcyjnym traktowaniem azylu politycznego, ponieważ "to my korzystaliśmy z azylu politycznego w krajach Europy Zachodniej do 1989 roku". Podkreślił, że wówczas opozycjoniści prześladowani przez władze komunistyczne, którym udawało się opuścić kraj ubiegali się o możliwość azylu, za polityczne prześladowanie w swoim kraju.

Andrzej Duda postawił pytanie, czy na pewno powinniśmy dzisiaj zaostrzać politykę azylową w obliczu prześladowań opozycjonistów przez reżim białoruski. Ocenił natomiast, że na pewno należy zaostrzyć politykę migracyjną.

Wskazał, że unijna reforma migracyjna jest bardzo potrzebna, ponieważ w tej kwestii zostały podjęte liczne niekorzystne decyzje dla państw członkowskich. Po prostu powinniśmy od samego początku bardzo mocno strzec granic Unii Europejskiej i nie otwierać tych granic dla każdego, kto słyszał plotkę, że w Unii Europejskiej pieniądze leżą na ulicy - mówił.

Podczas rozmowy zwrócił uwagę, że "to bardzo źle, że Niemcy zamykają granicę - przede wszystkim z polskiego punktu widzenia i z punktu widzenia atmosfery w Polsce, jeśli chodzi o poparcie dla idei integracji europejskiej". Dla Polaków podstawową wartością członkostwa w Unii Europejskiej jest wolność - mówił Andrzej Duda, nawiązując do czasów, gdy nasz kraj znajdował się za "żelazną kurtyną", a Polacy nie mogli swobodnie przemieszczać się i decydować o wyborze pracy, czy miejscu zamieszkania.