Intensywny ostrzał rakietowy prowadzą amerykańskie oddziały zbliżające się do południowych granic Bagdadu. Na iracką stolicę w trzech salwach wystrzelono około 20 rakiet. Jednocześnie słuchać było kanonadę artylerii i broni maszynowej.

To przygotowania do zajęcia międzynarodowego lotniska odległego o 20 kilometrów od centrum miasta - donosi korespondent agencji Reutera, podróżujący wraz z jednostką inżynieryjną III Dywizji Piechoty.

Iracki minister informacji przedstawił zupełnie inny obraz sytuacji. Nie ma ich nigdzie w pobliżu Bagdadu - oświadczył Muhammad Said al-Sahaf. Ich twierdzenia to próba ukrycia własnej porażki. O tym, że lotnisko jest ciągle pod kontrolą iracką, mówią też pracownicy portu.

Pomimo tych uspokajających wypowiedzi minister Sahaf odczytał kolejny apel Saddama Husajna. Dyktator wezwał wszystkich mieszkańców regionu położonego na południowy zachód od Bagdadu, by walczyli z wrogiem nawet gołymi rękoma.

Foto: Archiwum RMF

20:15