Nad Polską przeszły w niedzielę potężne burze. Pełne ręce roboty mieli przede wszystkim strażacy na Pomorzu i w Wielkopolsce, którzy wyjeżdżali głównie do połamanych drzew, ale i pozrywanych dachów. "Uważajcie na siebie!" - zaapelowała Państwowa Straż Pożarna, przypominając o obowiązujących alertach RCB na terytorium całej Polski.

Jak poinformował rzecznik komendanta głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski, do godziny 21:00 strażacy otrzymali 1847 zgłoszeń związanych z usuwaniem skutków silnego wiatru oraz podtopień budynków i ulic. Najwięcej zdarzeń było w województwie wielkopolskim - 588

Najwięcej zdarzeń było w województwie wielkopolskim - 588 (powiat kolski - 222, pilski - 96), pomorskim - 259, śląskim - 186, łódzkim - 171, opolskim - 153, dolnośląskim - 147 i kujawsko-pomorskim - 103.

Strażak przekazał, że w całym kraju strażacy zanotowali 79 zgłoszeń dotyczących uszkodzonych budynków mieszkalnych i gospodarczych, w tym 30 w woj. wielkopolskim i 28 w woj. śląskim.

Na szczęście nie ma informacji o osobach poszkodowanych.

Wielkopolska oberwała najmocniej

Najwięcej zgłoszeń - jak już pisaliśmy - odnotowano w województwie wielkopolskim. Mowa o ponad 500 interwencjach.

Po godz. 15:30 nad Piłą przeszły dwie burze. Wiatr wyrywał tam drzewa z korzeniami, a oprócz tego spadł kilkucentymetrowy grad, który przy silnych podmuchach wiatru wybijał szyby w oknach.

Dyżurny Punktu Informacji Drogowej poznańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przekazał, że ok. godz. 16:30 na 178. kilometrze drogi krajowej nr 11, na odcinku między Piłą a Krępskiem, powalone drzewa zablokowały jezdnię w obu kierunkach. Normalny ruch na trasie przywrócono ok. godz. 18:00.

Jak powiedział przed godz. 22:00 reporterowi RMF FM Kacprowi Wróblewskiemu mł. asp. Martin Halasz z wielkopolskiej straży pożarnej, najwięcej pracy strażacy mają w powiecie kolskim.

Połamane gałęzie i drzewa, ale same 30 zgłoszeń dotyczy zerwanych dachów. To jest dość dużo - zaznaczył.

Co najmniej 250 interwencji na Pomorzu

Silne burze dały się również we znaki mieszkańcom Pomorza. Od Łeby i Władysławowa przez Lębork, Kartuzy i Kościerzynę po Chojnice przemieszczał się wielokomórkowy system burzowy.

Jak dowiedział się tuż przed godz. 21:00 reporter RMF FM Stanisław Pawłowski, strażacy na terenie województwa pomorskiego interweniowali już ponad 250 razy. Najwięcej zgłoszeń było w powiecie człuchowskim, kościerskim, chojnickim i wejherowskim. Strażacy wyjeżdżali głównie do połamanych drzew i podtopień, ale i pozrywanych dachów.

Przez nawałnice chwilowo pracę wstrzymało gdańskie lotnisko. Samolot z Majorki, który miał wylądować przed godz. 17:00, kilkukrotnie podejmował próbę lądowania, jednak został przekierowany do Bydgoszczy. Pozostałe samoloty przylecą z kilkugodzinnym opóźnieniem.

Mało tego - z gdańskiego lotniska przez blisko dwie godziny nie wystartował żaden samolot. Wieczorem pogoda pozwoliła już na pierwsze odloty.

Na Pomorzu konieczna była też ewakuacja obozów harcerskich. Od godz. 15:00 samodzielnie lub z pomocą strażaków ewakuowało się 411 osób z sześciu obozów harcerskich, w tym uczestnicy i kadra.

Z informacji uzyskanych przez naszego dziennikarza przed godz. 21:00 wynikało, że na Pomorzu bez prądu było ponad 2 tys. odbiorców. Najwięcej awarii było w okolicach Starogardu Gdańskiego, ale też na Kaszubach - w Kościerzynie i Kartuzach. Nie wszystkie awarie uda się naprawić w niedzielę.

Wichura zerwała dach jednego ze sklepów

Silne burze przeszły również nad Opolszczyzną. Jak przekazał przed godz. 21:30 reporter RMF FM Paweł Konieczny, strażacy w województwie opolskim interweniowali już około 200 razy. Działania były związane głównie z usuwaniem zalegających na drogach drzew, a także podtopieniach piwnic i posesji.

W Wasiłowicach w powiecie prudnickim woda zalała magazyny ze zbożem, natomiast w Kędzierzynie-Koźlu wichura zerwała dach jednego ze sklepów. W innej części tego miasta drzewo spadło na sześć pojazdów; na szczęście nie ma osób poszkodowanych.

Z kolei w Kucobach w powiecie oleskim ewakuowano obóz harcerski. 115 osób bezpiecznie przeniesiono spod namiotów do murowanych domków.

Cztery osoby ranne po uderzeniu pioruna w dom

Burze nie oszczędziły również Dolnego Śląska. W miejscowości Domaszków w powiecie kłodzkim piorun uderzył w dom.

Uderzenie pioruna spowodowało uszkodzenie instalacji elektrycznej w budynku. Cztery osoby zostały porażone prądem - dwie z nich zostały od razu zabrane do szpitala.

Do godz. 21:00 strażacy w województwie dolnośląskim interweniowali niemal 150 razy, głównie usuwali powalone drzewa i wypompowywali wodę z piwnic.

Ostrzeżenia IMGW

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał w niedzielę ostrzeżenia trzeciego, najwyższego stopnia przed burzami w pasie od woj. pomorskiego i warmińsko-mazurskiego po dolnośląskie i opolskie.

IMGW prognozuje tam burze, którym miejscami będą towarzyszyć ulewne opady deszczu do 50 mm oraz porywy wiatru dochodzące do 120-130 km/h. Lokalnie może pojawić się grad; możliwe są też trąby powietrzne. Ostrzeżenia będą ważne do godz. 3:00 w poniedziałek.

Na pozostałym obszarze kraju - za wyjątkiem zachodniej części Polski - obowiązują ostrzeżenia przed burzami drugiego i pierwszego stopnia. Aktualne ostrzeżenia IMGW można sprawdzić TUTAJ.

Mapy pogodowe