Trzy ofiary śmiertelne i 19 osób rannych oraz tysiące uszkodzonych budynków - to skutki wichur, które wczoraj przeszły przez Polskę. Niemal 50 tys. odbiorców pozostaje bez dostaw prądu. Najwięcej pracy mieli strażacy w województwach wielkopolskim i łódzkim.
Jak podała komenda główna PSP, w czwartek strażacy w całym kraju odnotowali 13666 zgłoszeń dotyczących usuwania skutków silnego wiatru. Najwięcej zdarzeń miało miejsce na terenie woj. wielkopolskiego - 2925, łódzkiego - 1883, mazowieckiego - 1836, dolnośląskiego - 1319.
Strażacy odnotowali 3038 uszkodzonych budynków mieszkalnych i gospodarczych. W wyniku silnego wiatru trzy osoby straciły życie, a 19 odniosło obrażenia - powiedział rzecznik PSP bryg. Karol Kierzkowski.
Z kolei od północy do godz. 6 w piątek w całym kraju odnotowano 65 zdarzeń. Jak jednak zaznaczają strażacy zgłoszenia po nocy zaczynają dopiero spływać. Główne uderzenie z wczoraj zostało powstrzymane, ale jest masa rzeczy, które musimy dokończyć. Mamy też alerty pogodowe dotyczące silnego wiatru na dziś - powiedział Kierzkowski.