Niebezpieczna pogodowa sytuacja na Podhalu. Jak donoszą na Facebooku Łowcy Burz, w rejonie Czarnego Dunajca pojawił się tzw. lej kondensacyjny. Gdyby dotknął ziemi, przerodziłby się w trąbę powietrzną.
Lej kondensacyjny to charakterystyczny odwrócony stożek powstający u podstawy chmury. Tworzy się w efekcie różnicy ciśnień między powietrzem wewnątrz i na zewnątrz wiru.
Jeśli dotknie powierzchni ziemi, przeradza się w trąbę powietrzną i tornado.
Na szczęście lej, który zaobserwowano w rejonie Czarnego Dunajca, nie dotknął ziemi.
Było to już drugie takie zjawisko zaobserwowane na południu Polski w ostatnim czasie: w czwartek Łowcy Burz donosili o pojawieniu się leja kondensacyjnego w okolicach wsi Lękartów w powiecie raciborskim w Śląskiem.
Przypomnijmy, niszczycielska trąba powietrzna pojawiła się już niedawno na południu kraju: 23 czerwca żywioł przeszedł nad miejscowościami Librantowa i Koniuszowa koło Nowego Sącza.
Uszkodził ponad 70 budynków mieszkalnych i gospodarczych, połamał drzewa.
Jedna osoba została ranna.