Porywy wiatru osiągające 150 km/h i ulewne deszcze. Cyklon Henk uderzył w część Wielkiej Brytanii. Są spore utrudnienia na kolei. Wydano setki ostrzeżeń przed powodziami. Wiele domów pozostaje bez prądu.
Do części Anglii i Walii dotarł wczoraj cyklon Henk. Przyniósł on silny wiatr i ulewne deszcze.
Wiele połączeń kolejowych jest opóźnionych albo odwołanych. Przewoźnicy apelują do pasażerów o śledzenie komunikatów o utrudnieniach.
Służby wydały alerty przed powodziami.
Silne porywy wiatru powalały drzewa. Tak było m.in. w Orpington w południowo-wschodnim Londynie. Tam drzewo spadło na kobietę. Została ona zabrana do szpitala. Na szczęście obrażenia, których doznała, nie zagrażają jej życiu.
Jak informuje BBC, około 10 tys. domów w niektórych częściach Anglii nadal nie ma prądu z powodu powalonych drzew i rusztowań.
Niektóre główne drogi w Anglii, w tym autostrada A52 w kierunku zachodnim, między Nottingham i Edwalton, zostały zamknięte z powodu powodzi.
W Greenwich w południowo-wschodnim Londynie burza zrzuciła panel rusztowania z budynku, blokując drogę.
Najsilniejsze porywy we wtorek zarejestrowano w Needles Old Battery - odsłoniętym miejscu przybrzeżnym na wyspie Isle of Wight - osiągając prędkość 150 km/h.
Na lotnisku Exeter w hrabstwie Devon porywy wiatru osiągały do 130 km/h.