Przetaczający się przez Karaiby huragan Beryl zbliża się do wybrzeży Meksyku. Oczekuje się, że żywioł uderzy w ląd w nocy z czwartku na piątek wiatrem o sile do 190 km/godz.
Beryl ma trzecią kategorię w pięciostopniowej skali i podąża w kierunku Półwyspu Jukatan. Obecnie znajduje się ok. 450 km na południowy wschód od Tulum, które znajduje się dwie godziny jazdy samochodem od głównego meksykańskiego ośrodka turystycznego Cancun.
W zagrożonym regionie zawieszono zajęcia szkolne i utworzono ośrodki recepcyjne zarówno dla turystów, jak i miejscowej ludności. W Cancun w ostatnich dniach w supermarketach odczuwana była atmosfera paniki, związana z zakupami podstawowych artykułów pierwszej potrzeby, a hotele zapobiegawczo zabezpieczały okna.
Według rządu Meksyku Beryl dwukrotnie uderzy w terytorium tego kraju, najpierw w Półwysep Jukatan, a następnie w północno-zachodnią część kraju po tym, jak przekroczy Zatokę Meksykańską.
Wcześniej Beryl przeszedł przez Wyspy Zawietrzne, Jamajkę i Kajmany. Zginęło siedem osób, w tym trzy w Wenezueli. Na Jamajce ponad 400 tys. ludzi zostało pozbawionych prądu, a wiele domów zostało zrównanych z ziemią. Ogromne zniszczenia są też na Grenadzie oraz na Saint Vincent i Grenadynie.
Na Union Island, jednej z wysp należących do państwa Saint Vincent i Grenadyny, huragan uszkodził większość budynków. Właściwie wszyscy z 2,5 tys. mieszkańców wyspy zostali bezdomni - mówił premier kraju Ralph Gonsalves.
Według danych amerykańskiego Narodowego Centrum Huraganów (NHC) tegoroczny sezon huraganów na Atlantyku rozpoczął się niezwykle gwałtownie i wcześnie. Beryl to najwcześniejszy w historii huragan tak wysokiej kategorii.