W ostatnich dniach doszło do dwóch tragicznych wypadków na polskich drogach. Pierwszy z nich miał miejsce na obwodnicy Trójmiasta, gdzie w wyniku karambolu zginęło czworo dzieci. Drugi wypadek wydarzył się na trasie S5 w Wielkopolsce, gdzie kierowca samochodu osobowego zginął po tym, jak na jego pojazd przewróciła się ciężarówka. O tym, co powinniśmy robić, aby zwiększyć bezpieczeństwo na polskich drogach mówił w rozmowie z Piotrem Salakiem Maciej Wisławski, kierowca i pilot rajdowy. "Musimy działać na zasadzie kropli, która drąży skałę. Musimy przebijać się przez taką odporność, taką skorupę uczestników ruchu drogowego. Czy to piesi i rowerzyści, czy zmotoryzowani, oni uważają, że oni są nieścieralni i im się wydaje, że ich i ich nic nie dotknie. To jest nieprawda" - mówił na antenie Radia RMF24.