John Kennedy, mimo że był uczulony na psy, bardzo chciał, żeby jego dzieci się wychowywały z psami. Tych zwierząt było bardzo, bardzo dużo. Theodore Roosevelt, który także miał dzieci, trzymał już praktycznie każdy chyba gatunek: psa, kota, węże, ptaki, świnki morskie, kucyki, króliki, jaszczurki itp. Woodrow Wilson na przykład trzymał stado owiec po to, żeby ograniczyć koszty związane z koszeniem trawy, a później te oczywiście owce były strzeżone, a wełna brała udział w akcji ogólnonarodowego wysiłku wspierania żołnierzy na froncie — mówiła w rozmowie z Krzysztofem Urbaniakiem na antenie Radia RMF24 dr Renata Nowaczewska, amerykanistka z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Szczecińskiego.
Piątek, 23 lutego
Podcast: Rozmowy w Radiu RMF24
Dziennikarze Radia RMF24 wraz z ekspertami rzeczowo i konkretnie komentują najważniejsze tematy; tłumaczą zawiłości polityki i ekonomii; pomagają zrozumieć, co dzieje się w Polsce i na świecie. Szukasz więcej informacji? To podcast dla Ciebie!