Płatności bezgotówkowe pozwalają milionom Ukraińców w miarę bezboleśnie dokonywać zakupów mimo toczącej się wojny. To przeczy intuicji, zgodnie z którą w sytuacjach nadzwyczajnych, kiedy ulegają załamaniu normalne realia gospodarcze, do gry wkracza gotówka. Ukraińskie realia z początku wojny pokazują, że gotówki zabrakło niemal natychmiast po rozpoczęciu inwazji rosyjskiej na wiele regionów kraju i trudno było o pozyskanie jej z banków czy bankomatów. Płatności kartami płatniczymi okazały się za to dobrą alternatywą pozwalającą uzupełniać zasoby pieniądza potrzebnego do zakupów. O codziennej "płatniczej" rzeczywistości w Ukrainie w Radiu RMF24 opowiedział Michał Kozak, ekspert ekonomiczny ds. ukraińskich, z którym rozmawiał Marcin Jędrych.