Złożymy dziś do prokuratora generalnego wniosek o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze - przekazała w Sejmie przewodnicząca komisji śledczej ds. Pegasusa, posłanka Magdalena Sroka. W poniedziałek Zbigniew Ziobro już po raz czwarty nie pojawił się na wezwanie komisji.
Według członków komisji odpowiednie dokumenty ws. uchylenia immunitetu Zbigniewowi Ziobrze są już u marszałka Sejmu, a następnie mają trafić na biurko Adama Bodnara.
Dzisiaj taki wniosek trafi za pośrednictwem marszałka Sejmu Szymona Hołowni do prokuratora generalnego i będziemy oczekiwali jako komisja, że sprawnie przeprowadzimy procedurę, tak żeby na końcu mógł wypowiedzieć się w tej kwestii sąd, do którego wniosek o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobro trafi zaraz po tym, jak - miejmy nadzieję - uchylony zostanie mu immunitet - mówiła w Sejmie Magdalena Sroka.
Uchylenie immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości ma pozwolić na siłowe doprowadzenie go na przesłuchanie przez sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa. Według członków komisji nastąpi to dopiero po Nowym Roku.
Nie widziałem jeszcze tego wniosku; (...) natomiast obowiązkiem pana Ziobro, tak jak każdego obywatela, jest poddanie się przepisom prawa. Każdy z nas jest równy wobec prawa, czy jest posłem, senatorem, prezydentem - wszyscy mamy obowiązki - tak o wniosku komisji mówił potem marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Dodał, że Ziobro jest ciężko chory i z tym nie można w żaden sposób dyskutować. Natomiast nadal ciążą na nim obowiązki, które wynikają z prawa. Mam nadzieję, że pan minister Ziobro nie będzie łamał prawa i uchylał się od obowiązków, które na mocy prawa na nim ciążą - powiedział Hołownia.
Jeżeli tylko stan zdrowia będzie mu na to pozwalał, to uważam, że jego obowiązkiem jest, żadną łaską, stawić się przed sejmową komisją śledczą. A ja dokumenty, które zostaną do mnie przekazane, będę procedował tak, jak wszystkie dokumenty, które do mnie trafiają: bez zbędnej zwłoki i z poszanowaniem wszystkich przepisów - dodał marszałek Sejmu.
W poniedziałek były szef Ministerstwa Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro po raz czwarty nie stawił się przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Jak poinformowano, Ziobro nie usprawiedliwił nieobecności.
Magdalena Sroka przypomniała, że były szef MS dwa razy usprawiedliwił swoją nieobecność, przekazując stosowane zaświadczenie wystawione przez lekarza sądowego, związane z chorobą nowotworową.
Następnie komisja zwróciła się do Prokuratury Krajowej o powołanie biegłego lekarza sądowego, żeby zbadał stan zdrowia Ziobry. Z opinii wydanej przez biegłego wynikało, że świadek może stawić się na przesłuchaniu, w związku z czym komisja wezwała go na 14 października. Wówczas Ziobro ponownie nie pojawił się na posiedzeniu i nie usprawiedliwił nieobecności.
Poniedziałkowe posiedzenie było już drugim po uzyskaniu opinii biegłego, na które świadek się nie stawił. W związku z tym, na wniosek Sroki, komisja zdecydowała, że wystąpi do Sądu Okręgowego w Warszawie z wnioskiem o nałożenie na Ziobrę kary porządkowej za nieusprawiedliwione niestawiennictwo oraz z wnioskiem o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie go na przesłuchanie.
Po zakończeniu posiedzenia, Ziobro zamieścił wpis na platformie X, załączając zdjęcie wyroku TK z 10 września br. "Posłom z nieistniejącej już komisji ds. Pegasusa, zwłaszcza tym, którzy najgłośniej krzyczeli, że 'konstytucja jest najważniejsza', przypominam jej art. 190: 'orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne'" - napisał.
B. szef MS wskazał, że z wyroku TK wynika, że "uchwała o powołaniu ich komisji była sprzeczna z ustawą zasadniczą, dlatego TK usunął komisję z obiegu prawnego". "Informuję też o art. 231 Kodeksu karnego, który jest gotowym zarzutem wobec nielegalnych działań posłów podszywających się pod nieistniejącą w porządku prawnym komisję" - dodał.
"Jeśli Sejm powoła komisję ds. Pegasusa bez wad wytkniętych w orzeczeniu TK, chętnie stawię się, by złożyć zeznania, bo pokażą one, jak wiele zrobiłem, by Polacy mogli czuć się bezpieczniej" - oświadczył Ziobro.
Posom z nieistniejcej ju komisji ds. Pegasusa, zwaszcza tym, ktrzy najgoniej krzyczeli, e "Konstytucja jest najwaniejsza", przypominam jej art. 190: "Orzeczenia Trybunau Konstytucyjnego maj moc powszechnie obowizujc i s ostateczne". Kademu z tych posw wysyam... pic.twitter.com/ESen8WEF13
ZiobroPLNovember 4, 2024
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
10 września TK orzekł, że zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją. Sędzia Stanisław Piotrowicz, uzasadniając decyzję Trybunału, mówił, że uchwała o powołaniu komisji śledczej ws. Pegasusa została "dotknięta wadą prawną". Według TK Sejm podejmował uchwałę, obradując "w niewłaściwym składzie" poprzez uniemożliwienie sprawowania mandatów poselskich Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi (którzy zostali skazani prawomocny wyrokiem).
Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.