Zapadła się część posadzki w kościele parafialnym w Głuchołazach na Opolszczyźnie - dowiedział się reporter RMF FM. To skutek wrześniowej powodzi, która dotknęła także obiekt znajdujący się tuż przy rynku. Na dnie zapadliska prawdopodobnie znajduje się pomieszczenie, o którym nie ma mowy w obecnie dostępnych dokumentach.
Tuż przed prezbiterium w centralnej nawie kościoła powstała wyrwa o głębokości około dwóch metrów. Jak informują mieszkańcy miejscowości, zapadł się kwadratowy fragment podmytej we wrześniu posadzki.
Najbardziej zaskakuje jednak to, co odkryła woda. Po oświetleniu dziury, wyłoniło się ceglane sklepienie. Stało się to w miejscu, gdzie kończyła się niegdyś gotycka budowla, która do dzisiejszego kształtu została rozbudowana w XVIII wieku.
Jeszcze w latach 70. XX w. w mieście panowało przekonanie, że w tym miejscu znajdowała się średniowieczna krypta, w której chowano miejscowych proboszczów. Nie ma jednak żadnych dokumentów świadczących o takim miejscu.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Na razie nie zdecydowano o wykonaniu badań archeologicznych. Wyrwa została tymczasowo zabezpieczona, nie ma także decyzji o wyłączeniu kościoła lub jego części z użytkowania.