Grupy chuliganów obrzuciły kamieniami i butelkami tłum kibiców, który zebrał się przed wielkim telebimem koło Wieży Wieża Eiffla, by oglądać transmisję ćwierćfinałowego meczu Francja - Hiszpania. Doszło do starć z policją. Interweniowało ponad 300 funkcjonariuszy jednostek szturmowych. Mecz o półfinał Euro 2012 trójkolorowi przegrali z Hiszpanią 0:2.
Starcia uliczne, które wybuchły po przegranym spotkaniu, trwały kilkadziesiąt minut. Tysiące kibiców w pośpiechu opuściło trawnik przed wielkim telebimem koło paryskiego Placu Trocedero, zostawiając po sobie sterty porozbijanych butelek i poprzewracane metalowe barierki.
Rannych w zamieszkach przewieziono do szpitali.
Koniec marzeń "Trójkolorowych". Hiszpanie dali nam nauczkę! Nie zasłużyliśmy na to, by przejść do półfinału! - to komentarze nadsekwańskich mediów po porażce Francji w ćwierćfinałowym meczu z Hiszpanią!
Paryscy komentatorzy podzielili się na dwa obozy. Jedni twierdzą, że odmłodzona drużyna "Trójkolorowych" po raz kolejny się skompromitowała - bo Hiszpanie tym razem nie grali zbyt dobrze i można ich było pokonać. Inni sugerują natomiast, że - mimo wszystko - francuscy piłkarze wykazali się wolą walki - ale trochę zabrakło im szczęścia. Podkreślają, że dobrze grali Franck Ribery i Florent Malouda. Jednakże nawet ci, którzy bronią "Trójkolorowych" przyznają, że rozczarował ich Karim Benzema, a jeszcze bardziej Samir Nasri, który "nie wiadomo po co" wszedł na pół godziny przed końcem meczu, bo nie chciało mu się biegać i w ogóle nie było go widać na boisku.
Wielu kibiców nie zgadza się z komentatorami, którzy twierdzili, że mimo wszystko odmłodzona drużyna "Trójkolorowych" wykazała się wolą walki. Nie, nie, w ogóle się z tym nie zgadzam. Ci piłkarze będą musieli uczyć się wszystkiego od nowa. Bardzo wiele im brakuje do poziomu dawnej ekipy Zindedine'a Zidane'a i jego kolegów - powiedział paryskiemu korespondentowi RMF FM zdenerwowany paryski kibic.
Widać, że to nie jest już ta francuska drużyna, która się nam kiedyś podobała - kiedy bramki strzelali Zidane i Thierry Henry. Nie dość, że nie potrafią grać zespołowo, to do tego jeszcze mają słabą kondycję fizyczną! - oburza się jego kolega. Inni kibice są bardziej pobłażliwi. Naprawdę szkoda, że nasi piłkarze nie potrafili udowodnić, iż mają talent! Poziom odmłodzonej francuskiej drużyny jest już raczej dobry, ale piłkarze muszą sobie zdawać sprawę, że trzeba grać zawsze od pierwszej minuty! Gdyby to zrobili - być może zaszliby w mistrzostwach dużo dalej! - twierdzi kibic, który ma nadzieję, że "Trójkolorowi" będą w przyszłości grać coraz lepiej.